Dzisiejsze okładki
Co w prasie piszczy?
Tematem numer jeden największych hiszpańskich sportowych gazet jest wciąż sprawa transferów Davida de Gei i Keylora Navasa.
„Tutaj jestem ja” – Real Madryt chce przeprosić Keylora Navasa. Bramkarz jest jednak szczęśliwy i zmotywowany, by kontynuować karierę w stolicy Hiszpanii. Wczoraj trenował w Valdebebas tak jak gdyby nic się nie stało. MARCA pisze też o oświadczeniach obu klubów w sprawie Davida de Gei i nadmienia, że Hiszpan rozważa przedłużenie kontraktu z Czerwonymi Diabłami.
Największy hiszpański dziennik zapowiada także najtrudniejszy etap w historii w wyścigu dookoła Hiszpanii, setny mecz Ikera w roli kapitana w reprezentacji oraz nową piłkarską Europę, w której największe marki odnowiły swoje kadry dużymi transferami.
„Dwóch winowajców, jedna ofiara” – Manchester i Real wzajemnie się oskarżają, a De Gea dołączył dziś do zgrupowania reprezentacji. Del Bosque ma dać zagrać rezerwowym Królewskich – Isco oraz Carvajalowi – w meczach ze Słowacją i Macedonią
Joaquina przywitało 20 tysięcy kibiców Betisu, w Premier League padł transferowy rekord i wydano 1,1 miliarda euro, a Raúl García pożegnał się z Atlético Madryt.
„Nie tak, Florentino!” – kataloński dziennik uważa, że kibice Realu Madryt obarczają winą prezesa Królewskich. Z kolei Real wini Manchester United, który upiera się, że zrobił wszystko na czas.
„Gwiazdy Barcelony czarno to widzą” – szatnia katalońskiego klubu jest zdania, że obecna Liga jest nie do wygrania, a wszystko przez niekorzystne decyzje arbitrów. 19 tysięcy ludzi przywitało Joaquina, Anglicy wydali 1,2 miliarda euro na transfery, Pau Ribas jest dumny z zostania koszykarzem Barçy, a dziś kolarzy czeka bardzo trudny etap podczas Vuelta a Espańa.
„Ofiary partactwa” – Real Madryt i Manchester United wzajemnie obarczają się winą za komunikacyjne fiasko. Natomiast przed dwójką bramkarzy bardzo trudny sezon w drużynach, w których są niechciani. De Gea chciał trafić do Madrytu i jest teraz bardzo zawiedziony, z kolei Keylor zostaje w zespole, który potraktował go jak kartę przetargową.
Andrij Jarmołenko ma do końca stycznia trafić do Barcelona, Luis Enrique chce zrobić z Sergiego Roberto bocznego obrońcę, a Bartomeu pragnie, by Neymar zakończył karierę w stolicy Katalonii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze