José Rodríguez: Mourinho zawdzięczam wszystko

Jak życie w Stambule?
Jestem bardzo zadowolony. Dzięki ludziom, nowym kolegom, trenerowi... Jestem zadowolony z całokształtu.

Jak mijają pierwsze dni w ośrodku treningowym Galatasarayu?
Tak, jak się spodziewałem, można dobrze i w spokoju przygotowywać się do sezonu. Koledzy z zespołu, podobnie zresztą jak reszta pracowników klubu, bardzo ciepło mnie przyjęli.

Twój transfer był niespodzianką.
Wiedziałem, że tak się stanie już jakiś czas temu. Wy być może byliście trochę zaskoczeni, ale ja nie (śmiech).

Co pomyślałeś, gdy przyleciałeś do Stambułu?
To wielki klub nie tylko w Turcji, ale i w skali kontynentu. Właśnie dlatego zdecydowałem się tu przejść.

Jakie cele stawiasz sobie w pierwszym sezonie pobytu w Turcji?
Na krótką metę chcę znaleźć wspólny język z kolegami z drużyny i trenerem oraz zdobywać trofea.

Jak ci się pracuje z trenerem Hamzaoğlu?
Zaskoczył mnie. Podobnie jak ze swoim sztabem, jest z nami na „ty”.

Wrócisz do domu na mecz o Trofeo Bernabéu. Jakie masz odczucia?
Bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się w zeszłym tygodniu, ze zagramy z Realem. Miło będzie pojechać na Bernabéu, choć będę bronił już innych barw. Zawdzięczam Królewskim wiele, ale to już przeszłość.

Jak widzisz Real Beniteza?
Szczerze mówiąc, jeszcze nie widziałem żadnego meczu. Tam zawsze wybiera się najlepszych, więc jeśli postawiono na Rafę, to dlatego, że włodarze uznali go za słuszny wybór. Nie wiem, jak im idzie, bo jakoś nie było okazji obejrzeć któregoś ze sparingów.

Chcesz się odnieść do odejścia Casillasa?
Nie mam nic do powiedzenia... Jeśli tak zadecydowały obie strony, to tak jest i już. Było to widocznie najlepsze rozwiązanie zarówno dla Ikera, jak i dla klubu.

A powiesz coś o nowych nabytkach?
Odzyskali zawodników, z którymi występowałem w Castilli, jak chociażby Casemiro czy Lucas Vázquez. Gracze z cantery zawsze będą dawali z siebie wszystko i uważam, że pozyskanie ich było dobrym posunięciem.

Do zespołu dołączył także Casilla.
Życzę mu jak najlepiej. To również wychowanek. Wiem, jak to jest być w canterze i w pierwszej drużynie. Jego marzenie stało się rzeczywistością.

Królewscy znowu będą mierzyć w triumf w Lidze Mistrzów...
W Madrycie liga i krajowy puchar są ważne, ale głównym celem zawsze była Liga Mistrzów. Puchar Europy w największy sposób naznacza historię klubu.

Uważasz, że Real jest najlepszy na świecie?
Najlepszy jest Galatasaray, potem Real.

Jaką wiadomość chciałbyś przekazać madridismo?
Chciałbym podziękować za uczucie, którym mnie darzono przez te wszystkie lata. Dziękuję jednak także kibicom Galatasarayu. Fani są tutaj bardzo ważni dla drużyny i mocno mnie zaskoczyli. Wspierają zespół i z pewnością pomogą nam w wygrywaniu spotkań u siebie i zdobywaniu trofeów.

Co powiedzieli ci koledzy z Realu Madryt po transferze do Turcji?
Wielu zawodników wysłało mi wiadomości z gratulacjami. Nie tylko ci z Realu, ale na przykład także Ricardo Carvalho, który obecnie gra w Monaco. Gratulowało mi naprawdę sporo osób.

Szansę debiutu w białej koszulce dał ci José Mourinho...
Zawdzięczam mu wszystko. Awansował mnie do pierwszej drużyny, gdy byłem w Castilli i pozwolił mi zadebiutować. Mam jednak nadzieję, że mój obecny szkoleniowiec okaże się dla mnie jeszcze ważniejszy.