Bernabéu czeka na lepszą wersję Bale'a
Walijczyk chce odzyskać zaufanie fanów
Od ostatniego meczu Realu Madryt na Santiago Bernabéu minęły prawie trzy miesiące. 23 maja Królewscy skończyli rozgrywki ligowe starciem z Getafe. Gareth Bale oglądał zmagania kolegów z ławki rezerwowych i nie pojawił się na murawie nawet na minutę. Już w najbliższy wtorek Walijczyk wróci do świątyni Los Blancos i po raz pierwszy w karierze zagra o Trofeo Santiago Bernabéu. Chce wreszcie pokazać, że nie bez powodu dwa lata temu madrytczycy zapłacili za niego tak wielkie pieniądze. Jego pragnieniem jest, by kibice zapomnieli o wątpliwościach, jakie budził w ciągu ostatnich sezonów.
Chociaż Walijczyk jest graczem Realu Madryt już od niemal 24 miesięcy, nie miał jeszcze okazji wystąpienia w starciu o puchar imienia legendarnego prezesa Królewskich. W 2013 roku przybył do drużyny zbyt późno, by zdążyć zagrać w spotkaniu, w którym żegnano Raula Gonzaleza. Terminarz zeszłorocznej pretemporady i trzy mecze o Superpuchary sprawiły, że nie znaleziono dogodnego terminu na potyczkę o Trofeo Santiago Bernabéu – po raz pierwszy od 35 lat.
Po założeniu piłkarskich butów Bale chce poczuć, że jest ważną częścią drużyny. Wie, że musi dostosować się do tego, czego oczekuje Rafa Benítez, który chce dać Walijczykowi więcej wolności na boisku. Były gracz Tottenhamu, tak jak za czasów gry w Lodnynie, ma częściej brać udział w kreowaniu gry, ale może też grać bliżej bramki rywala, gdzie będzie szukać luk i polować na gole. To wszystko przy lepszej współpracy z Cristiano Ronaldo i Karimem Benzemą.
Wtorkowy mecz ma być wieczorem powrotów na Santiago Bernabéu. Wraca nie tylko spotkanie o trofeum z historią. Do Madrytu przybywa Galatasaray, tak jak w 2011 roku. Do domu wraca natomiast Gareth Bale, który wciąż przy Concha Espina 1 nie może czuć się jak u siebie. Pojutrze ma się rozpocząć proces, który ma to zmienić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze