Kontrolowana nieskuteczność
Brak goli nie martwi sztabu szkoleniowego
To, że Real Madryt ma problemy w ataku, jest oczywiste. To, że na tę chwilę brakuje Cristiano i Benzemy oraz że w pierwszej kolejności Benítez zaczął pracować nad poprawą gry w obronie, także. Na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem ligi nieskuteczność z przodu nie jest jakimś wielkim zmartwieniem, jednak tak czy inaczej warto się przyjrzeć, czym obecny stan rzeczy jest spowodowany.
Sam Benítez mówił, że drużyna nie ma problemów ze stwarzaniem sobie sytuacji i że gdy tylko wszyscy będą zdrowi i w formie, gole na nowo zaczną stanowić integralną część życia na Santiago Bernabéu. Tak czy inaczej Hiszpan musi sobie najpierw poradzić z kilkoma niedogodnościami.
Obciążenie podczas pretemporady
„Trudno jest grać dobrze, gdy priorytetem jest trenowanie”, powtarza jak mantrę sztab szkoleniowy Realu Madryt. W ten sposób usprawiedliwia się niemoc strzelecką Królewskich. Piłkarze czują w nogach skutki codziennej ciężkiej pracy i ma to znaczny wpływ na zdolność kreowania akcji. Zespół nie ma problemów z realizowaniem założeń defensywnych, jednak w ofensywie jest o to zawsze trudniej.
Próbowanie nowych rozwiązań
Trio Benzema-Bale-Cristiano przestało być nierozerwalne. Benítez chce poprzestawiać niektóre elementy, nie zakłócając jednocześnie równowagi, jednak jest to trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Na tę chwilę Bale nie spełnia się w roli mediapunta, zaś jego koledzy z drużyny nie czują się z nim w roli „dziesiątki” zbyt komfortowo. Gareth ustawiony za napastnikiem oznacza mniejsze posiadanie piłki i szybszą grę. Rafa ma nadzieję, że jego podopieczni szybko przyzwyczają się do nowego rozwiązania, a strzelanie goli wejdzie im w nawyk niczym oddychanie.
Zależność od Cristiano
Innym argumentem, który pozwala trenerowi w spokojny sposób podchodzić do strzeleckiej indolencji, jest nieobecność Cristiano w trzech meczach pretemporady, z których w dwóch Królewscy kończyli spotkanie z zerem po stronie zysków. Podczas inauguracji sezonu na El Molinón Portugalczyka już nie zabraknie.
Brak „killera”
Bez Cristiano Real jest pozbawiony zawodnika stworzonego do wykańczania akcji. Benzema nie jest bowiem typową "dziewiątką", zaś Bale'owi również daleko jest do tego, by choćby zbliżyć się do strzeleckich rekordów Ronaldo. Gdy ktoś z wymienionej trójki nie będzie mógł wystąpić, Benítez wierzy, że lekiem na brak skuteczności okaże się Jesé.
Bez Karima brakuje kreatywności
Drugim wielkim nieobecnym zaraz obok Cristiano był Benzema, który, w przeciwieństwie do Portugalczyka, nie zdąży na start ligi. Karim jest łącznikiem między Bale'em i Ronaldo, bez niego akcje są pozbawione elementu zaskoczenia, przez co są łatwiejsze do rozbijania przez rywali.
Najpierw bronić, dopiero potem atakować
Właśnie tak brzmi motto Beniteza. Przybywając do Realu Madryt, Hiszpan dostał za zadanie wyremontowanie budynku. Postanowił więc zacząć od umocnienia fundamentów. Zwarty blok, nie pozwalający przeciwnikowi na stwarzanie sytuacji, potrafiący zachowywać balans między linią obrony i pomocy i który pozostawia swoją bramkę bez śladów użytkowania. Pierwsza część planu została wykonana – drużyna podłapała filozofię gry defensywnej Beniteza. Teraz czas na wdrożenie w życie drugiej części – poszukiwania bramek.
Bale, niewidzialna „dziesiątka”
Zmiana pozycji Walijczyka nie poprawiła niczego ani w grze drużyny, ani samego zawodnika. Nie ma przyspieszenia, nie próbuje gry kombinacyjnej i zatyka ofensywę od środka. Dostosowanie piłkarza o takim strzale i szybkości do gry za napastnikiem jest trudnym zadaniem, którego wykonanie Benítez postawił sobie za punkt honoru. Rafa ma nadzieję, że z czasem rezultaty będą coraz lepsze, nawet jeśli podczas pretemporady efekty nie były zbyt przekonujące.
Rywale
Gdyby Real Madryt wzorem poprzednich lat mierzył się ze słabszymi drużynami, jak kiedyś w Irlandii czy Austrii, dorobek strzelecki byłby z pewnością dużo bardziej okazały. Los Blancos rywalizowali jednak niemal wyłącznie z zespołami o uznanej europejskiej marce.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze