Advertisement
Menu
/ as.com

Jak Bale został mediapuntą w Tottenhamie

<i>AS</i> przypomina historię sprzed 3 lat

AS wobec dzisiejszego meczu Realu z Tottenhamem przypomina historię, która odmieniła grę i karierę Garetha Bale. Wszystko działo się latem 2012 roku, kilkanaście miesięcy przed rekordowym transferem do Realu Madryt. Walijczyk rozegrał bardzo dobry sezon u Redknappa, strzelił 13 goli i zaliczył 17 asyst. Został wybrany do jedenastki Premier League i był bezsprzecznie najlepszym lewoskrzydłowym całych rozgrywek.

To jednak mu nie wystarczyło. Bale chciał osiągać dużo lepsze statystyki, chciał być bliżej Cristiano i Messiego. To jednak nie było możliwe w sytuacji, gdy te gwiazdy miały pełną swobodę ruchów, a on był przypisany tylko do skrzydła. Dlatego Bale spróbował wykorzystać przyjście do klubu Villasa-Boasa i pojawił się w jego biurze. „Nie płakał, ale trochę się skarżył. Zapukał i powiedział, że chciałby, żebym pomógł mu cieszyć się grą. To była dobra rozmowa, a wnioski z niej płynące były zadowalające dla wszystkich”, tak wspominał to po roku portugalski trener.

Villas-Boas poszedł Bale'owi na rękę i ustawił go za napastnikiem. Reszta to już dobrze znana historia. 13 bramek przeszło w 26 trafień i status największej gwiazdy Premier League. Walijczyk zgarnął wszystkie indywidualne nagrody i dostał się do Realu. W Madrycie po dwóch latach powtarza się podobna historia. Klub poznał życzenie zawodnika, a Benítez wydaje się być gotowy do pójścia śladami Villasa-Boasa. Na razie jednak w czasie przygotowań Bale nie usprawiedliwia tej zmiany pozycji. Dzisiaj bez Cristiano i Benzemy nadchodzi najważniejszy dotychczas sprawdzian.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!