Dyrygent Modrić
Chorwat kluczowym zawodnikiem dla Beniteza
Rafa Benítez nie musiał się zbyt długo przekonywać co do tego jak ważnym zawodnikiem dla drużyny jest Luka Modrić. Nie musiał też odtwarzać sobie meczów z zeszłego sezonu, by zobaczyć na własne oczy jak drużyna stopniowo obniżała loty bez Chorwata na boisku. Hiszpan potrzebował zaledwie kilku treningów, by dojść do wniosku, że gracz z numerem 19 na plecach będzie kluczowym elementem jego układanki. Przez Lukę ma przechodzić każda akcja. Osłaniany przez Toniego Kroosa Modrić będzie odpowiedzialny za regulowanie tempa gry niezależnie od tego czy Benítez zdecyduje się na schemat 4-2-3-1 czy też 4-4-2. Jednym słowem, będzie nietykalny.
Odkąd Rafa objął drużynę Królewskich nie przestaje rozmawiać ze swoimi piłkarzami. Modrić nie jest pod tym względem wyjątkiem. Można było to zauważyć chociażby podczas wczorajszego treningu. Modrić i Kroos utworzyli parę pomocników w trakcie wewnętrznej gierki. W czasie popołudniowej sesji wspólnie zmienili drużynę i towarzyszyli reszcie kolegów przywdzianych w pomarańczowe narzutki. Rafa szczególną uwagę poświęcił właśnie Chorwatowi, kilkukrotnie udzielając mu wskazówek zarówno po hiszpańsku, jak i w języku angielskim. Luka ma być jednym z kluczowych elementów jego drużyny, dlatego też sprawna komunikacja między szkoleniowcem i pomocnikiem jest kluczowa.
Powrót po kontuzji Luki Modricia to świetna wiadomość dla całego madridismo, nawet mimo faktu, że okres rehabilitacji znacząco się przedłużył. Z początku zakładano, że Chorwat będzie zdrowy na ewentualny finał Ligi Mistrzów, jednak uraz, który były piłkarz Tottenhamu miał leczyć miesiąc w rzeczywistości wykluczył go z gry na trzy miesiące. Real z Modriciem w składzie był nie do zatrzymania. W kategorii pozytywów należy rozpatrywać to, że część okresu leczenia przypadła na czas urlopów, przez co zawodnik mógł z większym spokojem dochodzić do formy. Podczas australijskiego zgrupowania wszyscy liczą na to, że Luka po raz kolejny zacznie stanowić klasę sam dla siebie. Wszyscy w drużynie chcą od niego otrzymywać podania i szukają go na murawie. Choć reprezentant Chorwacji nie doszedł jeszcze do optymalnej dyspozycji, podczas treningów w Melbourne nie miał problemów z potwierdzeniem swojej przydatności.
Rafa Benítez aż za dobrze zna Luke. Hiszpan nie potrzebował zbyt wielu raportów dotyczących pomocnika. Nowy szkoleniowiec Królewskich kojarzy Modricia jeszcze z Premier League, gdy ten występował częściej na pozycji mediapunta. Niemniej Benítez zdążył się już przekonać co do tego, że decyzja o przekwalifikowaniu filigranowego pomocnika na typowego rozgrywającego była słuszna. Rafa wie, że na tej pozycji „dziewiętnastka” Los Blancos może dać z siebie znacznie więcej oraz że jednocześnie ma dużo większy kłopot bogactwa, jeśli chodzi o obsadę wakatu gracza występującego tuż za napastnikami aniżeli w przypadku typowych środkowych pomocników. Realną alternatywą dla Kroosa i Modricia ma być Casemiro. Kolejną opcją jest też Illarramendi, jednak nie wiadomo czy Bask latem nie opuści zespołu na rzecz Liverpoolu. W kadrze znajduje się też Lucas Silva, ale Brazylijczyk najprawdopodobniej zostanie wypożyczony.
Modrić jest bardzo szanowany także wśród kolegów. W szatni Królewskich nie mają wątpliwości, że miniony sezon mógłby zakończyć się zupełnie inaczej, gdyby tylko Luka nie doznał kontuzji w mało istotnym starciu z Málagą tuż przed potyczką z Atlético w Lidze Mistrzów. Benítez ma zamiar nieco bardziej oszczędzać Chorwata. Rafa uchodzi za zwolennika rotacji i zdaje sobie sprawę z tego, że Modrić w swoim wieku nieco częściej będzie potrzebował odpoczynku, by uniknąć kontuzji mięśniowych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze