Casillas sam wybrał formę pożegnania
Klub zaproponował mu wiele możliwości
Obrazki Ikera Casillasa samotnie siedzącego na pożegnalnej konferencji prasowej obiegają świat. Hiszpan sam stanął naprzeciw kamer i odczytał komunikat. Dziennikarze nie mogli zadawać mu pytań. Dlaczego wyglądało to w ten sposób? Na życzenie Casillasa. Klub zaproponował mu wiele opcji do wyboru: pożegnanie z Florentino Pérezem lub bez niego, z otwartymi bramkami dla kibiców na Bernabéu lub z zamkniętymi, żeby uniknąć przykrych zdarzeń, z pożegnalnym filmikiem od klubu lub bez niego, z pucharami zdobytymi przez kapitana lub bez nich.
Jeszcze w środku tygodnia obie strony były zgodne, że pożegnanie powinno być wyprawione w wielkim stylu. Jednak negocjacje nieco się przedłużyły i Casillas zdecydował się na inną formę. Wolał samotnie powiedzieć „do widzenia”, bez prezesa u swojego boku. Poprosił o możliwość przeczytania komunikatu na sali konferencyjnej na Santiago Bernabéu i nic więcej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze