Casilla jeszcze dzisiaj w Madrycie?

Real Madryt rozpoczął ofensywę, żeby jak najszybciej rozwiązać sprawę obsady bramki. Wznowiono rozmowy dotyczące transferu De Gei, a także złożono ofertę za Casillę. José Ángel Sánchez, dyrektor generalny Królewskich, rozmawiał z prezesem Espanyolu i zaoferował mu cztery miliony euro za 50 procent praw do Casilli (drugie 50 procent należy do Realu Madryt). Collet zdecydowanie odmówił. Wobec tego Blancos zaproponowali tę samą kwotę oraz wypożyczenie Nacho lub Lucasa Silvy. Espanyol znów odpowiedział „nie”.

Wczoraj kontynuowano rozmowy, a Kiko Casilla zaczął naciskać na klub. Bramkarz wie, że to może być życiowa szansa i miał nadzieję, że Espanyol ułatwi mu odejście. Casilla rozmawiał już z Sergio Gonzalezem, trenerem Papużek, i zapowiedział, że zamierza opuścić drużynę.

Wszystko rozbija się o cenę. Za 10 milionów Real Madryt mógłby kupić Casillę, w takiej sytuacji Espanyol nie miałby nic do powiedzenia. Wydaje się jednak, że cena transferu będzie niższa. Kataloński klub w sierpniu musi zapłacić dużą kwotę Urzędowi Skarbowemu. Z tego powodu oczekuje za Casillę co najmniej 6,6 miliona euro i wypożyczenie Marco Asensio. Dla Realu Madryt te wymagania nie są wygórowane. Rafa Benítez już wyraził zgodę na ten transfer. Wszystko wskazuje na to, że Casilla jeszcze dzisiaj może zostać zawodnikiem Blancos, żeby polecieć z zespołem do Australii.