Navas: Będę walczyć o miejsce w podstawowym składzie

Jak się czujesz po kontuzji?
Dzięki Bogu, już dobrze. Z każdym dniem jest lepiej i to się liczy. Chcę być gotowy na 100 procent, żeby móc zacząć treningi. W ostatnich dniach musiałem odpoczywać, a po powrocie do Madrytu zacznę wykonywać różne ćwiczenia – powiedział Keylor Navas w rozmowie z kostarykańskim dziennikiem La Razón.

Istnieje szansa, że w piątek 10 lipca, kiedy zaczyna się pretemporada Realu Madryt, będziesz obecny na treningu?
Nie mogę jeszcze tego stwierdzić. Kiedy wrócę do Madrytu, przejdę badania, które pokażą, w jakim jestem miejscu i czy mogę rozpocząć treningi. Dzięki Bogu, niemal w ogóle mnie już nie boli. W ostatnich dniach nie robiłem absolutnie nic, żadnych badań.

W Madrycie panuje spora niepewność co do obsady bramki. Nie wiadomo, czy klub opuści Casillas, ani czy przyjdzie De Gea. Jak do tego podchodzisz?
Ja skupiam się na swojej pracy. Przyjadę do Madrytu z myślą, żeby wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Dla mnie to jest najważniejsze w tej chwili.

Już masz pewne doświadczenie, jest inaczej niż w pierwszym sezonie. Jaki będzie ten nowy początek?
Wracam z wielkimi nadziejami. Zawsze staram się wszystko robić jak najlepiej, ciężko pracować każdego dnia i starać się wywalczyć miejsce w składzie. Wiem, co mogę zaoferować i wracam do Madrytu z celem wywalczenia miejsca w podstawowej jedenastce.

To będzie twój rok?
Mam nadzieję, że to będzie mój rok w Realu Madryt. Nigdy nie myślę negatywnie, zawsze staram się oceniać rzeczy pozytywnie i mam nadzieję, że w tym sezonie wszystko mi będzie wychodziło.

Rozmawiałeś już z Rafaelem Benitezem?
Tak, rozmawiałem. Mam wielką ochotę, żeby zacząć pracę, wrócić do pełnej dyspozycji i robić to, co lubię – ciężko trenować. Chcę udowodnić, że mam warunki, aby być podstawowym bramkarzem.

Jak oceniasz szansę reprezentacji Kostaryki na zdobycie Złotego Pucharu?
Myślę, że ta drużyna ma znakomitych zawodników. Mamy świetną generację i jesteśmy zjednoczoną grupą, to jest najważniejsze. Wiem, że spiszą się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że uda się wznieść Złoty Puchar, wszyscy tego pragniemy.

Pod twoją nieobecność bramka zostaje w dobrych rękach?
Tak, zostaje w dobrych rękach. Wszyscy, którzy są w reprezentacji, zasłużyli na to. Będę oglądał mecze Kostaryki, jeśli tylko pojawi się taka możliwość. Zawsze wspieram drużynę narodową. Chcę, żeby wygrali. Jeśli będę mógł, obejrzę wszystkie mecze.

Co się zmieniło pod względem taktycznym za czasów Paula Wanchope’a?
Drużyna gra bardzo dobrze, wie, kiedy się utrzymywać przy piłce, a kiedy trzeba się cofnąć i grać z kontrataku. Ważne, żeby mieć szybkich zawodników i sądzę, że selekcjoner wykorzystuje w maksymalnym stopniu.