Efekt domina z Casemiro i Ramosem w rolach głownych

Przyszłość Casemiro w Realu Madryt wciąż nie jest jasna. Brazylijczyk spędził poprzedni sezon na wypożyczeniu w Porto, a wicemistrz Portugalii zdecydował się na transfer definitywny – to miało ich kosztować 15 milionów euro. Królewscy zabezpieczyli się przed taką transakcją i zapłacili Smokom 7,5 miliona euro na zablokowanie tej operacji. Dzięki temu dziś pomocnik jest zawodnikiem Los Blancos, ale nie oznacza to, że na pewno znajdzie się w planach Rafy Beniteza na przyszły sezon.

Trener Realu Madryt uważa, że jego drużynie brakuje jakości defensywnej w środku pola. Casemiro może być świetnym uzupełnieniem Toniego Kroosa i Luki Modricia. Zarówno on, jak i Illarramendi mają być jednymi z najbardziej skrupulatnie obserwowanych zawodników przez Beniteza w czasie pretemporady. Żaden z nich nie ma jednak statusu intransferible, dlatego Florentino Pérez miał sondować rynek transferowy w poszukiwaniu pomocnika. SuperDeporte wymienia nazwiska Biglii czy Krychowiaka, ale marzeniem prezesa mają być Marco Verratti i Arturo Vidal. Casemiro liczy na szansę z prawdziwego zdarzenia – wrócił do Realu Madryt, by tutaj zostać, a nie po to, żeby kilka tygodni później znów zmienić klub. Jego przyszłość wciąż nie jest znana.

Sprawę Casemiro może utrudnić… Sergio Ramos. Jeżeli Andaluzyjczyk opuści Real Madryt, numerem jeden wśród potencjalnych następców jest Nicolás Otamendi. Nie posiada on europejskiego paszportu, dlatego sytuacja Brazylijczyka byłaby dużo bardziej skomplikowana. W kadrze Królewskich już teraz są James, Danilo, Lucas Silva i właśnie Casemiro. Jeśli obrońca Valencii zdecydowałby się na zmianę barw klubowych, były pomocnik Porto musiałby szukać klubu. Transfer Sergio Ramosa może uruchomić efekt domina, w który może włączyć się Casemiro. Dużą rolę w tym wszystkim może odegrać także Valencia, która może w tym okienku stracić Otamendiego. Wówczas Królewscy byliby zmuszeni do pozbycia się Casemiro. Faworytem po jego usługi są właśnie Nietoperze.