Drugie rozdanie
Koszykarze kontynuują walkę o mistrzostwo
Odpoczynek jest dla przegranych. Koszykarze Realu Madryt i Barcelony po bardzo krótkiej przerwie wracają do Palacio de los Deportes, aby wziąć udział w kolejnej odsłonie walki o zwycięstwo w Lidze Endesa. Pierwszy pojedynek, jak przystało na finał, był bardzo wyrównany i zakończył się wygraną gospodarzy. Drugi powinien zapewnić jeszcze więcej emocji.
Królewscy nie ustrzegli się w pierwszy meczu błędów i słabszych momentów, ale wreszcie byli agresywni w obronie, udanie przekazywali krycie i podejmowali dobre decyzje. Co więcej, nie dali się zdominować na tablicach. Nad jednym tylko nie potrafili objąć kontroli – skutecznością Mario Hezonjy. Chorwat przebudził się w najważniejszym momencie spotkania i mało brakowało, by ukarał rywala za zbyt chaotyczną grę w końcówce. Zabrakło mu wsparcia kolegów, aby odmienić losy tego pojedynku.
Wymagający sezon obniżył atrakcyjność finałowej rywalizacji. Zawodnicy obu drużyn odczuwają zmęczenie, brakuje im świeżości, a we znaki dają się mniejsze i większe urazy. Katalończycy najpewniej nie będą mogli skorzystać z pomocy Juana Carlosa Navarra, natomiast Pablo Laso narzekał na słabszą kondycję kilku graczy, w tym Gustava Ayona. Składy finalistów wypełnione są po brzegi znakomitymi nazwiskami, więc wszelkie braki zapełnić nietrudno. Pytanie tylko, kto tym razem zabłyśnie?
Drugie finałowe starcie pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona zostanie rozegrane w niedzielę, o godzinie 12:30, w Palacio de los Deportes w Madrycie. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Transmisję zapowiedział Sportklub.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze