Advertisement
Menu
/ as.com

Wywiad z Jonathanem Woodgatem

Pod ostrzał pytań Sky Sports News został wzięty najnowszy nabytek Królewskich - Jonathan "Woody" Woodgate.

Woodgate'owi podoba się życie w Madrycie, a jego kariera zaczęła iść w jeszcze lepszym kierunku niż dotychczas. Nadal pamiętał jak bardzo był podekscytowany, kiedy jego agent zadzwonił i poinformował go, że czas negocjować kontrakt z klubem z Bernabéu. Teraz już biega w bieli, ale narazie tylko na treningach. Udzielił wywiadu dla Sky Sports News.

Jak się czujesz? Jak Twoje mięśnie?
Już biegam, czuje się dobrze, ale nie spieszę się. Mam nadzieje, że będę gotowy w najbliższym czasie, chce żeby moje marzenie stało się prawdą.

Być może zagrasz w Realu jeszcze w tym miesiącu.
Bardzo bym chciał, ale klub poinformował mnie, że nie ma pośpiechu. Nie chcą, żeby ta kontuzja się pogłębiła. Przygotowuje się dzień i noc, a śpie w czasie popołudniowych sjest. Ciężko pracuje, właśnie tak jak lubie.

Jak dowiedziałeś się o zainteresowaniu Realu Twoją osobą?
Byłem w Monachium, gdzie pojechałem, żeby zobaczyć specjalne ćwiczenia na moje mięśnie. Zadzwonił do mnie mój agent i powiedział, że chcą mnie w Realu. Kogo?! Mnie?! Nie mogłem uwierzyć. To wszystko stało się tak szybko, że przez chwilę nawet zapomniałem o swojej kontuzji.

Nie byłeś pewien czy Twój agent nie robi sobie żartów...
Tak, straszny dowcipniś z niego. Myślałem, że żartuje, ale powiedział mi, że mówi całkiem serio.

Co będzie najtrudniejsze w Twoim "nowym życiu"?
Język, oczywiście. Mam jednak nadzieje, że szybko sobie z tym poradze, chcę cieszyć się życiem za granicą. Zresztą już zaczynam rozumieć hiszpański. Jest tu dwóch moich rodaków, napewno jakoś sobie poradzimy, żeby dogadywać się z ludźmi. David jest tu już rok, więc będzie nas uczył, a ja będę zadowolony, bo będziemy się uczyć razem z Michelem.

Domyślam się, że jeżeli nie jesteś z resztą grupy, nie czujesz się jednym z nich...
Bardzo żałuję, że nie mogę tak często ćwiczyć z drużyną. Nie ma żartów, uśmiechów i tej dobrej armosfery. Mam jednak jeszcze cztery lata na to, żeby poczuć się jednym z nich.

Ale jednak życie w Hiszpanii jest wspaniałe?
Oh, tak. Nie wyobrażałem sobie, że może być lepiej! Wszyscy zawodnicy przywitali mnie z wielką radością i troską. Jednak musiało to troche potrwać zanim zrozumiałem, że jestem w Madrycie i że to się dzieje naprawde. Wogóle moje życie jest ostatnio jak rosyjska góra - wspaniałe, były momenty wielkiego szczęścia i troche mnie przyjemne, ale teraz czekam tylko jak spełni się moje marzenie.

Co wiesz o obronie Realu?
Nie mogę być pewny swoich występów, bo nikt nie ma pewnego miejsca w składzie, jeżeli chodzi o obrone. Wszyscy obrońcy mają wysokie kwalifikacje, do tego są bardzo twardzi. Ostatnio kupiony Samuel jest świetnym obrońcą, Pavón na już doświadczenie, a Raul Bravo grał w Leeds, gdzie spisywał się świetnie. Będzie bardzo trudno się załapać do składu.

Debiut Michela Owena oglądałeś w TV?
Tak. Muszę przyznać, że zagra bardzo dobrze, ale nie dziwie się, przecież to jest wyjątkowy zawodnik. Jednak oczywiste jest, że mają obok Raúla, Morientesa i Ronaldo Michelowi też będzie trudno się przebić do pierwszego składu.

Jeżeli będziesz grał w Madrycie to powrót do reprezentacji Anglii będzie tylko kwestią czasu.
To byłoby coś fantastycznego, jeżeli zostałbym powołany do reprezentacji po kilku tygodniach gry tutaj w Madrycie. Nie ma dla mnie nic lepszego na świecie niż słyszeć hymn narodowy, czekając na ważny mecz i stojąc tam z resztą moich rodaków. Jeżeli będę grał w Realu to napewno podniesie to moje szanse na grę w reprezentacji. Jednak jedno i drugie będzie bardzo skomplikowane. W tej chwili reprezentacja Anglii ma świetnych środkowych.

Twój poprzedni trener - Bobby Robson został zwolniony, czy decyzja zarządu Ci zaskoczyła?
Trenerowi Robsonowi zawdzięczam bardzo dużo, to on ściągnął mnie z Leeds i dał szansę. Zadzwonił do mnie i życzył mi szczęścia w Madrycie, powiedział mi, że Real to najlepsza drużyna na świecie i taka okazja może mi się więcej nie powtórzyć. Jest naprawde świetnym trenerem i wspaniałym człowiekiem.

Ale nie wyobrażałeś sobie Newcastle bez Robsona?
W piłce nożnej jest tak, że zawodnicy i trenerzy przychodzą i odchodzą. Wolę więcej nie mówić na ten temat, mnie już tam nie ma.

Mówiono, że Robson stracił kontrole nad drużyną...
Ja tego nie doświadczyłem, kiedy grałem w Newcastle. Te wszystkie kłótnie, o których mówiła prasa, były podobno spowodowane brakiem szacunku dla trenera. Pamiętajmy jednak, że prasa często wymyśla wiele rzeczy. W tym co pisali nie było ani ziarenka prawdy, wszystko to było jedno wielkie kłamstwo.

Czy wyobrażasz sobie Alana Shearera jako trenera Newcastle?
To oczywiste, że wielki zawodnik prędzej czy później zostanie trenerem swojego ukochanego klubu. To wszystko zależy od tego czy będzie chciał to zrobić teraz czy w przyszłości. Jednak to wszystko to moja przeszłość, teraz chciałbym się skoncentrować na występach w Madrycie. Bobby Robson wróci do wielkiego futbolu, co do tego nie mam wątpliwości. Im szybciej to się stanie tym lepiej. Najbardziej użekło mnie to, że trenował razem z zawodnikami. Jest w formie mimo swoich 70 lat! Jest przykładem dla nas wszystkich. Będzie mu ciężko zakończyć karierę, bo Robson je, pije i żyje futbolem!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!