Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

„Madridismo to ciągła wiara”

Zapowiedź meczu z Atlético

Dojazdówka – rewanż z Atlético

Wyznawana przez wielu najlepszych zasada głosi, że najważniejszy jest kolejny mecz. Kolejny mecz Królewskich jest jednak zdecydowanie najważniejszy z najważniejszych w tym sezonie. Nie tylko dlatego, że po jego zakończeniu sezon Realu Madryt w Lidze Mistrzów może dobiec końca. Także dlatego, że to starcie zamknie czwarty dwumecz z Atlético w tym sezonie. Poprzednie trzy odebrały Królewskim dwa trofea i być może trzecie: Real przegrał z sąsiadami Superpuchar Hiszpanii i Puchar Hiszpanii, a w Lidze stracił 6 punktów, przez które dzisiaj nie jest liderem. Dzisiaj Rojiblancos mogą też odebrać Realowi jego rozgrywki, Ligę Mistrzów. Niepokój.

O ile tydzień temu Ancelotti mógł powołać wszystkich 23 zawodników pierwszej drużyny, o tyle kilka dni później Włoch na pewno nie skorzysta z 4 podstawowych piłkarzy pierwszego zespołu. Kontuzje pokonały Modricia, Bale'a i Benzemę, a zawieszenie Marcelo. Wszyscy mają swoje zdanie na temat wymienionych graczy, ale pomimo wszystko każdy z tych braków oznacza stratę sporej jakości. Chociaż nie da się odpowiedzieć na argument o tym, że Marcelo i Modrić zostaną najprawdopodobniej zastąpieni zawodnikami sprowadzanymi za ponad 30 milionów euro, to mimo wszystko Ancelotti i Królewscy przystąpią do rewanżu osłabieni. Drużyna straciła liderów w każdej formacji, ale ciągle na boisku zobaczymy stopera z najlepszymi warunkami do gry na świecie, Sergio Ramosa, mistrza świata z totalnym prowadzeniem gry, Toniego Kroosa, czy posiadacza ostatniego tytułu najlepszego gracza na świecie, Cristiano Ronaldo. Straciliśmy wiele jakości, ale żyjemy. Także dlatego, że obok wspomnianych trzech liderów obejrzymy na przykład Jamesa, który notuje nie tylko kapitalne cyferki jako debiutant na boisku, ale także, według wewnętrznych informacji, jest pierwszoroczniakiem, którego nastawienie i charakter odbijają się dosłownie w historyczny sposób na drużynie. Ciągle mamy środki, dzięki którym możemy awansować. Nadzieja.

Chociaż każdy mecz Królewskich jest wielkim wydarzeniem, to jednak 20:45 we wtorek/środę ma inny poziom niż ligówka o 16:00 w sobotę. Faza pucharowa w Europie to top futbolu, to inny sport, to coś, co oglądasz nawet, gdy pokrywa się to z jakimś ważnym wydarzeniem. Na boisku ścierają się ludzie, którzy wyróżniają się poziomem ponad resztę. Robią to na wyróżniających się stadionach w po prostu najlepszych rozgrywkach. Każdy mniej lub bardziej chce być najlepszy. Najlepsza w piłce jest Liga Mistrzów. Najlepszy w piłce jest Real Madryt. Wiadomo, że jest kilka naprawdę topowych klubów, gdzie po transferach zawsze pada zdanie o przejściu do najlepszej organizacji czy drużyny. Największy wymiar ma jednak Real Madryt i taki wniosek wypłynie niezależnie od wszystkich argumentów. Połączenie Ligi Mistrzów z Realem Madryt jest perfekcyjne. To Królewscy tworzyli te rozgrywki, to uczucie od pierwszego wejrzenia. Dla madridisty te rozgrywki są najważniejsze. Miłość.

Ten mecz można zapowiedzieć doskonale dwiema wypowiedziami postaci z obu obozów. We wtorek Simeone powiedział, że takie wieczory nie trwają wiecznie i trzeba się nimi odpowiednio cieszyć. Być może dzisiaj pożegnamy się z Ligą Mistrzów, naszą Ligą Mistrzów, na prawie pół roku. Podejdźcie odpowiednio do tego meczu, oddajcie odpowiedni hołd temu świętu. Nie ma co ukrywać, że każde przejście rywali z piłką przez linię środkową będzie oznaczać nerwy, niepokój i strach. Ich każdy gol będzie pewną przewagą, bo przy remisie da im awans. Mamy jednak na to odpowiedź. Odpowiedzią jest madridismo. A czym jest madridismo? 2 kwietnia madridismo kapitalnie zdefiniował Arbeloa: „Madridismo to ciągła wiara”. Wiara w ludzi, którzy reprezentują herb instytucji, która jest czymś nielogicznym, która wykracza poza racjonalność, która na co dzień potrafi dzielić, ale w najważniejszych chwilach zawsze łączyć. O 20:45 Real Madryt będzie dla nas początkiem i końcem wszystkiego. Razem z drużyną wyjdziemy przeciwko największemu wyzwaniu w tym roku. Po raz enty poczujemy to szalone uczucie, w którym problemy, przeciwności i złe odczucia nie przeszkodzą nam wierzyć. Wiara.

Nawet jeśli będziecie oglądać ten mecz sami na TVP1, nie przestańcie wierzyć. Ci chłopcy wygrali dla nas tak wiele, że zasługują na to, by być z nimi w tym najtrudniejszym z najtrudniejszych momentów. Bo „madridismo to ciągła wiara”. Ten mecz to niepokój, nadzieja, miłość i ta niewytłumaczalna wiara. Ten mecz to Real Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!