Niezwyciężony Nacho

„Carlo Ancelotti będzie musiał przemeblować linię defensywną w obliczu sobotnich derbów Madrytu. Pod nieobecność kontuzjowanych Pepe i Ramosa Nacho może być prawie pewien gry w wyjściowym składzie. Śledząc statystki wychowanka Królewskich, jego występ jest tak naprawdę dobrą wiadomością. Z urodzonym w Alcalá de Henares obrońcą na placu gry Los Blancos nie przegrali w tym sezonie do tej pory ani jednego starcia. Zawodnik z numerem 18 na plecach zaliczył 625 minut w 14 spotkaniach (średnio 44 minuty na mecz), wszystkie wygrane. W dziewięciu z nich Real zachował czyste konto.

Wczorajsza potyczka z Sevillą była jego siódmą w ligowych zmaganiach w tym sezonie. W czterech z nich Królewscy nie tracili gola. Nacho przebywał na placu gry od pierwszego gwizdka arbitra w pojedynkach z Levante i Rayo. Ponadto, pięć razy Ancelotti desygnował go do gry w Champions League (dwa razy od początku, z Bazyleą i Łudogorcem). Bilans występów canterano w Lidze Mistrzów to pięć wygranych, cztery z czystym kontem. W Pucharze Króla natomiast dostał szansę od pierwszej minuty w obu potyczkach z Cornellą. Real w dwumeczu zwyciężył 9:1.

Statystyki z zeszłego sezonu wcale nie są dla Nacho gorsze. Rozegrał on 19 spotkań (12 w lidze, 3 w Lidze Mistrzów i 4 w Copa del Rey), z czego 11 z zerem po stronie strat. Tylko raz podopieczni Carlo Ancelottiego schodzili w tym czasie pokonani – w meczu z Celtą, gdy i tak Real nie miał już szans na mistrzowski tytuł. Nacho wszedł między innymi w zwycięskich derbach Madrytu na Vicente Calderón w Pucharze Króla (2:0 dla Królewskich).

Nacho może wraz z Varane'em utworzyć w najbliższą sobotę parę stoperów. Na prawej stronie wystąpi Carvajal, zaś na lewej, jeśli nie zdąży się wyleczyć Coentrão, ustawiony zostanie Arbeloa. Nie byłoby to kompletnie eksperymentalne ustawienie, ponieważ wspomniana czwórka miała już okazję zagrać ze sobą w wyjazdowym starciu z Cornellą, choć w lidze schemat ten nie został jeszcze powtórzony.