Najbliższy rywal Królewskich zmienia trenera
Jak Real radzi sobie z nowymi szkoleniowcami rywali?
Almería zajmuje siedemnaste miejsce w tabeli Primera División. Z takiego wyniku włodarze zespołu z Andaluzji nie mają prawa być zadowoleni, dlatego we wtorek ogłoszono, że współpraca klubu z Francisco, dotychczasowym trenerem, została zakończona. Kilka godzin temu na oficjalnej stronie internetowej Almeríi pojawiła się informacja, że nowym szkoleniowcem zostanie dobrze znany na Półwyspie Iberyjskim Juan Ignacio Martínez, który w ostatnich sezonach prowadził między innymi Levante i Real Valladolid. JIM z pewnością uważnie będzie oglądać jutrzejszy mecz przeciwko Realowi Madryt, ale to nie on będzie dyrygował zespołem z ławki trenerskiej – tymczasowo drużynę poprowadzi Miguel Rivera, który na co dzień zajmuje się drugą drużyną Almeríi.
Niewątpliwie wiadomość o zmianie trenera może mieć wpływ na jutrzejsze wydarzenia na Mediterráneos. Ile jest jednak prawdy w „efekcie nowej miotły”? W pięciu najlepszych ligach Europy (hiszpańska, angielska, niemiecka, francuska, włoska) w sezonie 2013/2014 trenerów zmieniano 51 razy. Drużyny z nowym szkoleniowcem na ławce wygrały 14 z pierwszych spotkań, 19-krotnie remisowały i 18 razy schodziły z boiska pokonane. W Primera División tylko cztery drużyny zmieniały trenerów w czasie poprzednich rozgrywek – Getafe, Osasuna, Betis (dwukrotnie) i Valencia (dwukrotnie). Tylko raz inauguracja pracy szkoleniowca zakończyła się pomyślnie – drużyna prowadzona przez Juana Antonio Pizziego pokonała Levante 2:0.
W sezonie 2013/2014 tylko raz Królewscy mierzyli się z rywalem, który bezpośrednio przed meczem zwolnił trenera. W grudniu z Valencią pożegnał się Miroslav Đukić, a na starcie z Królewskimi zastąpił go Nico Estévez (tylko na jedno spotkanie). Los Blancos pokonali wówczas Nietoperzy 3:2, a decydującą bramkę strzelił Jesé Rodríguez. Od sezonu 2009/2010 podobne sytuacje zdarzały się Realowi Madryt jeszcze 4-krotnie. Łącznie madrytczycy wygrali trzy mecze – poza Valencią poradzili sobie także z Saragossą (6:0, 2009/2010) i Racingiem Santander (1:0, 2009/2010). Raz mecz zakończył się remisem – z Villarrealem (1:1, 2011/2012), a raz Królewscy musieli uznać wyższość rywala – w potyczce z Granadą (0:1, 2012/2013), kiedy bramkę samobójczą strzelił Cristiano Ronaldo.
Zmiana trenera to niejedyna ciekawostka przed jutrzejszym starciem w Andaluzji. Pewną nowością jest data meczu – po raz ostatni Los Blancos rozgrywali mecz ligowy w piątek w sezonie 2002/2003. Wówczas na Estadio Anoeta Real Sociedad pokonał madrytczyków 1:0, a w składzie gospodarzy grał między innymi Xabi Alonso. Przez jedenaście kolejnych lat Królewscy rozegrali jeszcze dwa oficjalne starcia w piątek – dwukrotnie z Atlético. Najpierw w finale Copa del Rey na Santiago Bernabéu Królewscy przegrali po dogrywce (2012/2013), zaś nieco ponad rok później na Vicente Calderón Atleti pokonało ich w Superpucharze Hiszpanii po bramce Mario Mandžukicia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze