Schuster: Cristiano jest maszyną do zdobywania goli

Co pan sądzi o konflikcie między Messim i Luisem Enrique w związku ze zmianą?
Z doświadczenia wiem, że tacy zawodnicy zawsze chcą być na boisku, we wszystkich meczach zdobywać gole i wygrywać. Jednak od tego jesteśmy my, trenerzy, żeby zarządzać i organizować pewne sprawy. Za jednym meczem zawsze jest następny i od tego ty jesteś. Rozmawiając z piłkarzami nie ma żadnego problemu – powiedział Bernd Schuster.

Cristiano czy Messi?
Nie mogę wybrać tylko jednego. Trzeba ich połączyć, chociaż wiem, że to niemożliwe. Oblicze Messiego w tym sezonie jest nieco inne. Nie strzela tylu bramek, częściej asystuje, przede wszystkim Neymarowi. Cristiano jak zawsze, jest maszyną do zdobywania goli, nie ma nikogo podobnego. Obaj są na niesamowitym poziomie, daleko przed innymi. To jest problem, że nie widać ich następców.

Zatrzymałby pan Klasyk, żeby uhonorować Messiego za pobicie rekordu Zarry?
Ja osobiście nie zrobiłbym tego. Nie można nikogo prowokować. To powinno zostać zrobione na jego stadionie, a nie na Bernabéu. Nie wiem czy pobije rekord, dla zawodników to zostaje na drugim planie. Najpierw chcą wygrać. Rekordy interesują nas, nie ich.

Wystawiłby pan Luisa Suáreza od początku?
Według mnie będzie trudno o to, żeby grał od początku. Jednak trzeba by przebywać z nim każdego dnia, żeby to wiedzieć. Wydaje mi się, że nie wyjdzie w pierwszym składzie, że pojawi się na boisku później. W ciągu meczu pojawia się wiele ważnych momentów. Najważniejsze dla Suáreza jest to, że może już grać.

Jaki wynik pan typuje?
Myślę, że minimalnie wygra Real Madryt, tak czuję. Coś mi podpowiada, że Real Madryt wygra, ze względu na swój styl, wysokie morale, Cristiano w świetnej formie i o wiele lepszy środek pola.

Tak?
To jest środek pola z Isco, Kroosem, Modriciem i Jamesem na prawej stronie. Czterech zawodników, którzy świetnie operują piłką. W środku pola zawsze dominowała Barcelona. Linie ofensywne są bardzo wyrównane, obrona także, jednak to w środku pola kreuje się sytuacje i stamtąd wykonuje się ostatnie podanie.

James dorównuje Di Maríi?
Według mnie James jest jak Di María. Zapominamy o tym, że Di Maríę również wiele kosztowały pierwsze lata w klubie. Rozegrał wielki sezon po dwóch latach, a te pierwsze sezony nie były tak dobre. James jest jeszcze młody. Szkoda, że tym co niszczy wszystko albo co nakłada presje, jest cena. Jeśli tego by nie było, nie rozmawialibyśmy o nim tyle. Jednak za taką cenę James jest zmuszony, żeby rozegrać się wcześniej niż inni, a do Realu Madryt trzeba się przystosować. Musimy mu dać czas. Krok po kroku będzie się rozwijał.

Luis Enrique powiedział, że Bernabéu jest miejscem, gdzie czuje się bardziej culé.
To normalne. Wie, że dla kibiców Barcelony Real Madryt to Real Madryt i to jest mecz sezonu. Zwycięstwo na Bernabéu jest bardzo wartościowe i Luis Enrique dobrze o tym wie.

Ten mecz może być decydujący w walce Messiego i Cristiano o Złotą Piłkę?
Nie wiem… Mam zupełnie inne zdanie od tych, którzy głosują. Nie chcę nawet o tym mówić. Boli mnie głowa patrząc na to, jak wygląda ten plebiscyt.