Benzema wie, że Chicharito nie żartuje
Francuz czuje oddech Meksykanina na szyi
Benzema błyszczał w pierwszej połowie, Chicharito przez ostatni kwadrans. Meksykanin pokazał wczoraj, że nie ma zamiaru odpuszczać walki o pierwszy skład. Karim wie już, że zagrożenie ze strony wypożyczonego z Manchesteru United napastnika jest realne. Hernándezowi wystarczyło piętnaście minut, by pokazać, że jego domeną jest zdobywanie bramek, czyli coś, z czym reprezentant Francji ma ostatnio spore problemy.
Chicharito dołączył do drużyny dosłownie w ostatniej chwili. Ancelotti chciał zawodnika, który rywalizowałby z bronionym przez siebie na każdym kroku Benzemą, jednak sprzeciwiał się w jasny sposób zakontraktowaniu Falcao. Ostatecznie Carlo zdecydował się na Meksykanina, którego Manchester starał się wypchnąć z klubu. Włodarze Królewskich zareagowali bardzo szybko i w ciągu dwóch dni domknęli wypożyczenie z opcją pierwokupu.
Javier Hernández i Karim Benzema nie mają ze sobą praktycznie żadnych wspólnych cech. Co prawda obaj są ruchliwi, jednak Chicharito zdecydowanie bardziej przypomina klasyczną dziewiątkę, typowego snajpera, który widzi jedynie dwa słupki i poprzeczkę. Meksykanin dał próbkę swoich strzeleckich możliwości akurat podczas spotkania, w którym Francuz pokazał, że nie musi trafiać do siatki, by błyszczeć. Tak czy inaczej Karim doskonale zdaje sobie sprawę, że jego rywal o miejsce w składzie nie przyjechał do Madrytu na urlop, a wręcz przeciwnie.
Co prawda były gracz United na murawie zameldował się, gdy losy spotkania były już przesądzone, jednak napastnik Królewskich nie miał zamiaru jedynie przyglądać się z bliska okazałemu zwycięstwu. Reprezentant Meksyku pokazał dużą chęć do gry i dołożenia cegiełki do goleady. Kilka dni przed starciem z Deportivo stwierdził, że nie zdecydował się na przejście do Realu Madryt tylko po to, by być rezerwowym i że będzie szukał swoich okazji. Pierwszą, którą otrzymał, wykorzystał.
Ancelotti uważa, że Chicharito nie jest jeszcze w optymalnej formie. Włoch stopniowo daje mu szanse, natomiast sam piłkarz wie, że cieszy się zaufaniem Carletto i że z pewnością będzie miał możliwość pokazania pełni umiejętności. Hernández nie pokazuje frustracji i nie obraża się. Benzema jest świadomy, że rywalizacja rozpoczyna się na poważnie, że to nie Adebayor ani inny wynalazek, z którymi miał do czynienia w ciągu swojego pobytu w Realu Madryt.
Wczorajsza goleada, będąca jednocześnie najwyższym zwycięstwem Królewskich na wyjeździe, przyniosła również inną ciekawą statystykę, o której nie mówiło się jednak tak często w ostatnich dniach. Ancelotti zanotował wczoraj 50. zwycięstwo w 67 meczu. Żaden inny trener Realu Madryt nie zdołał osiągnąć tak dobrego bilansu. Wygrana ta przyszła w idealnym momencie, gdy akurat nadszedł czas odwrócić niekorzystną kartę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze