Ancelotti: Dyskusja na temat bramkarzy jest dla mnie zamknięta

Ostatnio znów pojawiła się dyskusja dotycząca obsady bramki, co pan o tym myśli?
Dla mnie ta dyskusja jest zamknięta. Nie muszę tego mówić. Nie będę podsycał dyskusji. Nie będę więcej w tym sezonie wypowiadał się na temat bramkarzy – powiedział Carlo Ancelotti na konferencji prasowej.

Mówił pan o zmianach, jednak skład praktycznie się nie zmienił od meczu z Realem Sociedad, dlaczego?
Tu chodzi o zmianę nastawienia, z tego powodu nie zmieniałem jedenastki. Jutro będzie tak samo. Potrzebujemy większej ciągłości. Poziom gry w tym sezonie jest lepszy niż w poprzednim, ale potrzebujemy ciągłości.

Minęły już cztery miesiące, od kiedy Real Madryt wygrał Ligę Mistrzów. Zaczął się już nowy sezon. Sporo zamieszania wywołała wasza porażka na Anoeta, szczególnie że później w praktycznie tym samym składzie, wymuszona była jedynie zmiana bocznego obrońcy, przegrywacie 1:2 z Atlético na Bernabéu. Chciałem zapytać, co się zmieniło?
Bez ciągłości i naturalności trudno rozegrać dobre spotkanie. Mamy mały dołek. Myślę, że zawodnicy również muszą się przystosować pod względem fizycznym. Do pełni formy muszą wrócić piłkarze, którzy pojawili się tutaj 5 sierpnia czy 1 sierpnia. Możemy rozgrywać dobre spotkanie, a później przychodzi lekki dołek. Potrzebujemy większej ciągłości treningów.

W jaki sposób przygotowujecie się do stałych fragmentów gry? Oglądacie nagrania?
Przy stałych fragmentach mieliśmy problem z kryciem przy pierwszym słupku. Takie same problemy mieliśmy na Anoeta. Pracujemy nad tym, żeby lepiej kryć przy pierwszym słupku, to jest najgroźniejsza strefa przy stałych fragmentach gry.

Cristiano jakiś czas temu powiedział, że on być może nie przeprowadziłby takich zmian w kadrze, jakie się dokonały. Można wyczuć, że zawodnicy nie uważają tej kadry za lepszą niż w poprzednim sezonie?
Jak już wiele razy mówiłem, mam bardzo, bardzo dobrą kadrę. Piłkarze myślą tak samo, że kadra jest bardzo, bardzo dobra i konkurencyjna. Możemy walczyć we wszystkich rozgrywkach. Nie ma co do tego wątpliwości. Sądzę, że żaden zawodnik nie ma wątpliwości. Wszyscy są szczęśliwi, że są tutaj, w Realu Madryt, ponieważ piłkarze wiedzą, że jakość tej drużyny jest znakomita, jedna z najlepszych w Europie.

Ma pan trzech dobrych środkowych obrońców – Pepe, Ramosa i Varane’a – z których gra dwóch. Nie myślał pan, żeby jednego przesunąć bardziej do przodu, w poszukiwaniu większej równowagi?
Nie, myślę, że mamy obsadzone wszystkie pozycje na boisku. Mamy w kadrze bardzo dobrych środkowych pomocników, a niektórzy jeszcze nie grali, jak na przykład Illarramendi, który może wystąpić w każdym momencie.

Po ostatnim meczu powiedział pan, że nie słyszał pan gwizdów w kierunku Ikera Casillasa. Chciałem wrócić do tej kwestii. Martwi to pana? Jeśli to będzie się przedłużać, uważa pan, że to może zaszkodzić drużynie?
Nie wiem. Wiem za to, że Casillas ma doświadczenie i charakter. On dobrze zna tę sytuację. Myślę, że ją naprawi bez problemów.

Co pan powiedział zawodnikom na wczorajszych przemowach?
Wszyscy razem analizowaliśmy to, co się stało. Jesteśmy zgodni co do tego, że zabrakło nam trochę ciągłości. Musimy grać z lepszym rytmem. Tracimy trochę równowagę, kiedy nie kontrolujemy gry. Wszyscy jesteśmy zgodni i pracujemy, żeby to poprawić.

Co pana najbardziej niepokoi w jutrzejszym rywalu? Basel potrafił sprawiać niespodzianki w poprzednich sezonach.
Basel to bardzo dobra drużyna, która gra taki futbol, jaki mi się podoba, ponieważ prezentuje futbol dynamiczny, ze świetną dynamiką defensywną. Do tego potrafią sobie stwarzać sytuacje. To niebezpieczny zespół, w poprzednim sezonie zdołał pokonać Chelsea. Poza tym Basel bardzo szybko rozpoczął sezon, więc piłkarze są w dobrej kondycji fizycznej. I do tego oni mają już tę naturalność w grze.

(pytanie od szwajcarskiego dziennikarza) Jak bardzo szwajcarski futbol rozwinął się w poprzednich latach?
Myślę, że cały ten kraj się rozwinął. Futbol się zmienia. Szwajcaria ma bardzo dobrą reprezentację. Wasze zespoły świetnie się spisują w europejskich pucharach. Sądzę, że każdy kraj stara się rozwijać, tak samo Szwajcaria.

W poprzednim sezonie wszyscy powtarzali, że zdobycie décimy było obsesją. Co zatem jest teraz?
Tak samo, nie ma obsesji, ale jest motywacja, żeby być konkurencyjną drużyną w najważniejszych piłkarskich rozgrywkach na świecie. Mamy fantastyczne wspomnienia z poprzedniego sezonu. Pracujemy i walczymy, żeby to się mogło powtórzyć w tym sezonie. Mamy szansę, ponieważ jesteśmy bardzo konkurencyjni. Jak mówiłem w poprzednim sezonie, nie zamieniłbym tej kadry na żadną inną.

Myśli pan, że Basel może pokonać Real Madryt?
Musimy być ostrożni, ponieważ to jest futbol. Jak wcześniej mówiłem, Basel ma świetną drużynę, która potrafi grać w znakomitym stylu. To nie będzie łatwy mecz. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, żeby wygrać.

Chciałem panu zadać bezpośrednie pytania. Pan prosił o transfer Jamesa? I uważa pan, że sprzedaż Xabiego Alonso na trzy dni przed zamknięciem okienka transferowego była błędem? Odszedł też Di María, a wydaje się, że panu brakuje zawodników w środku pola, którzy pracują od początku do końca meczu.
Tak, jestem bardzo zadowolony, że James jest tutaj. Już mówiłem, wszystko co zrobiliśmy, zrobiliśmy wspólnie z klubem. Mówiłem też, że nie zamieniłbym tej kadry na żadną inną, więc odpowiedź na te pytania wydaje mi się oczywista.

Ma pan na koncie pokaźne sukcesy w Lidze Mistrzów. Osiągał pan je z różnymi zespołami. Jaka jest pana recepta na sukces? Inaczej przygotowuje pan zespoły do europejskich pucharów
Nie wiem. Prowadziłem zespoły, dla których Liga Mistrzów jest bardzo ważna, jak Milan czy Real Madryt. Te rozgrywki są dla nas najważniejsze. Moja praca się nie zmienia w zależności od rozgrywek. Robię to samo przed rozgrywkami ligowymi i przed Ligą Mistrzów. Nie wiem dokładnie dlaczego miałem takie dobre wyniki w Lidze Mistrzów.

Trenerzy przeważnie lubią trzymać się stałego pomysłu. W poprzednim sezonie musiał pan zmienić ustawienie. W tym sezonie musi być podobnie?
Ustawienie zmienia się w zależności od charakterystyki zawodników. Chodzi o to, żeby ustawić piłkarza tak, żeby mógł grać jak najlepiej. Z tego powodu czasami trzeba zmienić ustawienie. Jeśli zawodnicy czują się dobrze w obecnym schemacie, nie widzę powodu, żeby go zmieniać.

W ostatnim meczu publiczność wygwizdała kilku zawodników. Obawia się pan, że jutro może się to powtórzyć?
Kibice śledzą to, co się dzieje na boisku, obserwują zawodników. Jeśli zagramy dobrze, publiczność będzie z nami, jeśli zagramy źle, znów pojawią się gwizdy. To nie jest nic dziwnego, to normalne.