15 lat od debiutu Ikera Casillasa
Wyjątkowy jubileusz Hiszpana
Dokładnie 15 lat temu, Iker Casillas jechał do Bilbao wiedząc, że zadebiutuje w Primera División dokładnie o godzinie 20:00. Powinien dzielić pokój w hotelu z Fernando Hierro, jednak Toshack zdecydował, że lepiej będzie, jeśli Iker będzie mieszkał sam. To miało pomóc golkiperowi zachować spokój. „Ma głowę doświadczonego zawodnika na ramionach młodzieńca”, powiedział Walijczyk. Pozostali bramkarze, Illgner i Bizarri, byli w tamtym czasie kontuzjowani. Dzisiaj, 12 września 2014 roku, Casillas budzi się w Madrycie zmagając się z taką samą presją jak kiedyś, mimo że jest legendą klubu, która rozpoczyna swój szesnasty sezon w barwach Królewskich, mając na koncie 683 rozegrane mecze. Hiszpan osiągnął takie wyniki, które pozwalają mu podchodzić do jutrzejszego meczu z wyjątkową statystyką – przegrał tylko jedno spotkanie z Atlético na 29, w których wystąpił w podstawowym składzie.
Żaden inny bramkarz w historii klubu nie osiągnął takiego stażu. Miguel Ángel wytrzymał w pierwszym zespole piętnaście sezonów. Jednak taka liczba lat nie przekłada się na liczbę rozegranych meczów. Licznik Miguela zatrzymał się na 346 spotkaniach, Iker ma ich niemal dwukrotnie więcej. Casillas wyprzedza drugiego w tej klasyfikacji bramkarza – Buyo (454 występy) – o 229 meczów. García Remón wytrzymał trzynaście sezonów i zagrał w 231 spotkaniach. Juanito Alonso w ciągu 11 sezonów pojawił się na murawie w 296 meczach. Te liczby tylko uwypuklają wyczyn Casillasa, który jest już trzecim piłkarzem z największą liczbą występów w Realu Madryt. Wyprzedzają go tylko Sanchís (710 spotkań/18 sezonów) i Raúl (741/16). Iker może ich wyprzedzić, jeśli tylko zdoła utrzymać miejsce w podstawowym składzie, które stracił w sezonie 2012/13 pod wodzą Mourinho. Rok później odzyskał je, ale tylko w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów.
Teraz Iker może liczyć na zaufanie Carlo Ancelottiego także w Lidze, mimo że do klubu trafił Keylor Navas, szósty zagraniczny bramkarz w historii Realu Madryt. Z taką rywalizacją mieli styczność inni wielcy zawodnicy Królewskich. 80 lat temu rywalem Zamory o miejsce w składzie był Węgier Gyula Alberty. Natomiast Santiago Bernabéu sprowadził do Madrytu Domíngueza, ponieważ nie był zadowolony z postawy Juanito Alonso.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze