Pierwszy ligowy wyjazd
Przed meczem z Realem Sociedad
Real Madryt ma już za sobą ligową inaugurację. W zeszłym tygodniu pokonał Córdobę, ale postawa drużyny pozostawiła wówczas wiele do życzenia. Tym razem Królewskim przyjdzie się zmierzyć z dużo mocniejszym rywalem. Mimo bardzo kiepskiej formy, jaką prezentują w ostatnich dniach piłkarze Realu Sociedad, wyjazd na Anoeta może nie należeć do najłatwiejszych.
Dla Xabiego Alonso mógł to być powrót w rodzinne strony. Bask niespodziewanie obrał jednak kurs na Monachium i to bez niego na pokładzie zespół uda się do San Sebastián. Jest to drugie poważne osłabienie ekipy – po tym jak Ángel Di María wybrał grę dla Manchesteru United. Odejście tej dwójki z pewnością nie ułatwia Carlo Ancelottiemu zadania. Włoch, który od początku rozgrywek z lubością eksperymentuje w ustawieniu i personaliach, musi w końcu odpowiednio poukładać i zmotywować drużynę tak, aby kibice nie musieli w niedzielny wieczór drżeć o wynik do końca spotkania.
Fani oczekują stabilnej, wysokiej formy, a takiej nie udało się Los Blancos osiągnąć we wszystkich dotychczasowych meczach, wyłączając pojedynek o Superpuchar Europy. Ekipa zatraciła gdzieś łatwość zdobywania bramek jaką imponowała w ostatnich latach. Cristiano Ronaldo wciąż odczuwa skutki kontuzji, Karim Benzema znika na boisku na długie minuty, a Gareth Bale, mimo porządnie przepracowanej pretemporady, nie potrafi wejść w odpowiedni rytm. BBC szwankuje i nie pomagają mu pomocnicy, z których tylko James trafił do siatki. Carletto powinien w najbliższych dniach poprawić skuteczność zespołu, ale na ten moment najważniejsze są zwycięstwa, które nie pozwolą uciec rywalom w ligowej tabeli.
Do boju z Realem Sociedad madrytczycy podejdą znacząco osłabieni. Na Anoeta zabraknie przede wszystkim piłkarza niedawno ogłoszonego najlepszym w Europie – Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nadal w pełni nie wyleczył urazu kolana. Grał ostatnio mimo bólu, co rzutowało na jego dyspozycję. W końcu trenerzy powiedzieli pas. Ancelotti da odpocząć swojemu crackowi w spotkaniu z Txuri-Urdin, na zgrupowanie kadry nie powołał go też Paulo Bento. Czas naoliwić maszynę. Z powodu kontuzji do Kraju Basków nie pojedzie też Fábio Coentrão, co każe przypuszczać, że na lewej stronie obrony ujrzymy Marcelo. Miejsce CR7 w kadrze zajął Raúl de Tomás, ale sukcesem dla niego będzie jeśli wejdzie na plac gry z ławki rezerwowych, ponieważ naruszone BBC najprawdopodobniej uzupełni James.
Rywal Królewskich na papierze jest silniejszy niż może się wydawać po kilku poprzednich spotkaniach. Piłkarze Realu Sociedad w ostatnich dniach mocno rozczarowują. Najpierw na inaugurację ligowego sezonu dali się pokonać Eibarowi, beniaminkowi, który pierwszy raz w historii rozegrał spotkanie na najwyższym szczeblu hiszpańskich rozgrywek i jest typowany jako murowany kandydat do spadku. Na upartego wpadkę drużyny Jagoby Arrasate można było usprawiedliwiać nadchodzącym rewanżowym spotkaniem z Kubaniem Krasnodar w kwalifikacjach do Ligi Europy, jednak Baskowie obalili tę tezę, kompromitując się w starciu z Rosjanami. Porażka 3:0 została zewsząd wyśmiana, a okazja do rehabilitacji przychodzi na domiar złego w meczu z bardzo silnym rywalem, jakim jest Real Madryt. Do boju ze stołeczną ekipą nie przystąpi na pewno jeden z bramkarzy Txuri-Urdin, Geronimo Rulli, który w ostatnim spotkaniu doznał kontuzji i nie wiadomo jak długo będzie pauzował. Zastąpi go zapewne Eńaut Zubikarai. Niezdolny do gry jest również Ion Ansotegi.
Bardzo prawdopodobne, że na boisku ujrzymy dwóch byłych zawodników Los Blancos, Estebana Granero i Sergio Canalesa. Spośród pozostałych graczy najbliższego przeciwnika Królewskich warto wymienić przebojowego Carlosa Velę, groźnego z przodu Imanola Agirretxe czy mózg drużyny, Xabiego Prieto. Nie znalazł się natomiast nikt, kto wszedłby w buty Anotine'a Griezmanna, który opuścił ekipę na rzecz Atlético Madryt. Podopieczni Arrasate odczuwają brak największej gwiazdy ubiegłego sezonu, a jej miejsca nie jest w stanie zapełnić nowo przybyły Alfreð Finnbogason. Odejście Francuza z pewnością w jakimś stopniu wpłynęło na kiepską formę Realu Sociedad, jaką prezentują od początku sezonu.
Real Madryt jest zobligowany do zwycięstwa. Co prawda Anoeta nie jest łatwym terenem, ale baskijska drużyna przechodzi przez gorsze chwile i brak wygranej w starciu z nią byłby sporym rozczarowaniem. Chłopcy Ancelottiego wbrew pozorom potrafią sobie radzić pod nieobecność Cristiano Ronaldo i miejmy nadzieję, że udowodnią to po raz kolejny. Stawką spotkania są bardzo ważne trzy punkty, które pozwolą prześcignąć w tabeli ubiegłorocznego mistrza Hiszpanii, a także zasiąść w fotelu lidera w przypadku straty punktów przez Barcelonę na gorącym El Madrigal. Czas pokazać, że początek rozgrywek był tylko chwilowym spadkiem formy i powrócić do pewnego pokonywania kolejnych rywali.
Mecz rozpocznie się o godzinie 21:00. Początek transmisji od 20:55 w CANAL+ Family 2.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze