Carlo analizator
Ancelotti nagrywa treningi i korzysta z GPS
Carlo Ancelotti zbiera informacje na temat dyspozycji swoich zawodników. Głównym celem sztabu szkoleniowego na ten moment jest dokładne prześwietlenie obecnego stanu fizycznego piłkarzy, by potem móc wkroczyć w fazę bardziej sprecyzowanych zajęć.
Nowością w porównaniu do zeszłego roku jest to, że Włoch nakazał postawić po jednej stronie band otaczających murawę słup, z którego wysokości będą nagrywane treningi. Podobnego sposobu używa się we wszystkich drużynach Primera División, jednak nie jest to tak częsta praktyka w kontekście zapisów z zajęć.
Carlo chce sprawdzić w tym tygodniu, jak rozwijają się zarówno canteranos, o których ma mało informacji, jak i w jakiej kondycji są gracze na co dzień występujący w pierwszej drużynie. Nagrania pozwolą Ancelottiemu na skorygowanie sposobu poruszania się niektórych piłkarzy. Niemożliwym jest bowiem w czasie rzeczywistym ocenić to, co robi każdy z zawodników w momencie atakowania czy bronienia.
Carletto od pierwszego dnia zgrupowania postawił na treningi z piłką. Kontakt z futbolówką to to, co według Włocha jest na ten moment najistotniejsze. Ancelotti obserwuje uważnie, w jaki sposób krąży piłka oraz jak piłkarze przemieszczają się po murawie. Zapisy wideo umożliwiają wykrycie każdego błędu i, co za tym idzie, znalezienie odpowiedniego rozwiązania. Nagrania pozwolą również na indywidualną analizę. Z łatwością można stwierdzić, kto rusza się za dużo a kto za mało. Obserwacje szkoleniowca są potem zestawiane z danymi wychwyconymi przez zainstalowane po drugiej stronie boiska odbiorniki GPS.
Zawodnicy mają pod koszulkami specjalne kamizelki, które umożliwiają ich „śledzenie”. Sztab szkoleniowy widzi na komputerze dane dotyczące sprintów czy skoków, otrzymując parametry pozwalające na wykrycie najmocniejszych i najsłabszych stron każdego piłkarza. Carlo już wie, kto jest w najlepszej formie, kto jest najszybszy, a kto najbardziej wytrzymały.
Za funkcjonowanie systemu odpowiada firma GPSport, która współpracuje na podobnej zasadzie także z Barceloną, Juventusem czy Manchesterem. Ancelotti doskonale sobie zdaje sprawę z przydatności tego typu urządzeń. Sam jako piłkarz doświadczył czegoś podobnego pod okiem Arigo Sacchiego, co było wówczas czymś rewolucyjnym, choć oczywiście nie można porównywać aparatury z tamtych czasów z obecną. – Gdy byłem jeszcze zawodnikiem, trenowało się bez żadnego rodzaju środków zapobiegawczych. I tak oto teraz mam zrujnowane kolana i plecy. Jeśli kończyłeś trening bardzo wyczerpany, powtarzano ci, że to dobre – powiedział w zeszłym roku w jedynm z wywiadów szkoleniowiec Realu Madryt.
Dane, które otrzymuje Włoch pozwalają mu na wykrycie najmniejszych wahań formy u swoich podopiecznych. – Widzę takie rzeczy na boisku gołym okiem. Wtedy jednak sprawdzam, co zarejestrowały urządzenia. Pomaga mi to w zidentyfikowaniu przyczyn problemów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze