Carvalho mówi tak Realowi
Kwota nie przekroczy 25 mln euro.
Ricardo Carvalho, najlepiej grający z portugalskich obrońców na Euro 2004 będzie drugim transferem w projekcie Camacho. Według ustaleń As'a piłkarz poprzez swojego menedżera kontaktował się już z Realem. Z tego, co wiadomo piłkarz nie chce pieniędzy od Abramowicza i myśli o grze na Bernabeu. Odrzucił także oferty Manchesteru i Juventusu. Wyścig po Carvalho trwa już mniej więcej od miesiąca i zadeklarował swojemu obecnemu klubowi, że nie chce być środkiem do pozyskania jak największych pieniędzy.
Z drugiej strony Real gwarantuje Samuelowi 5-letni kontrakt. Argentyńczyk ma 26 lat i jest to niemal idealny wiek. Podobnie jak w przypadku byłego stopera Romy analogiczna sytuacja rysuje się u Carvalho. Oczywiście chodzi cenę. Prezydent Porto w pewnym momencie domagał astronomicznej kwoty 40 mln euro, ale szybko zmniejszył swoje żądania. Jeżeli Florentino Perez zostanie wybrany, to 11 lipca zaakceptuje ofertę na 25 mln euro, czyli taką samą, jak u Samuela.
Carvalho w zeszłym tygodniu wyjaśnił parę spraw co do swojej przyszłości.
- Kiedy skończą się Mistrzostwa Europy, to zadecyduję o tym, co ze mną będzie - powiedział.
Wiadomo, że piłkarz podjął już właściwie decyzję, a prezydent Porto stara się po prostu zarobić na nim jak najwięcej. Niewątpliwie Carvalho i Samuel stworzyliby świetny duet środkowych obrońców.
Dużą rolę w przekonaniu tego piłkarza miał Luis Figo, który wykorzystał na to długie treningi kadry portugalskiej. Carvalho właściwie zgodził się na propozycje Florentino Pereza. Kapitan Portugalii doradzał także Vente i Ricardo, ale to zostanie rozpatrzone później.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze