James o krok od Realu Madryt

Transfer Jamesa Rodrígueza do Realu Madryt jest nieuchronny. Po pozyskaniu Toniego Kroosa i prawdopodobnym przyjściu Keylora Navasa, Blancnos już wczoraj przyśpieszyli negocjacje z AS Monaco i są bardzo blisko zakontraktowania Kolumbijczyka, który podpisałby pięcioletni kontrakt. W ciągu kilku najbliższych dni wszystko powinno zostać oficjalnie ogłoszone.

We wtorek AS poinformował już, że James doszedł do porozumienia z Królewskimi. Wstępnie ustalono, że 23-latek będzie zarabiał 7,5 miliona euro rocznie. Zdobywca Złotego Buta mistrzostw świata od zawsze marzył o triumfowaniu na Santiago Bernabéu i pieniądze nie zmienią jego zdania, ponieważ AS Monaco proponowało mu podobne zarobki. Ponadto jego determinacja sprawiła, że Dmitrij Rybołowlew nie miał wyjścia i musiał usiąść do stołu z włodarzami Realu Madryt, którzy dzięki deklaracją samego zawodnika uzyskali spory atut w rozmowach.

Ostatniej nocy pertraktacje między oboma klubami nabrały rozpędu. AS Monaco zmiękło w swych roszczeniach. Jeszcze kilka dni temu oczekiwali 80 milionów euro za pomocnika, ale cena spadła już do 70 milionów i któregoś piłkarza Realu. Drużyna z Księstwa zapytała na początku o Pepe, ale odpowiedź była negatywna. Następnie chcieli włączyć do operacji Fábio Coentrão, ale Królewscy również nie wyrazili na to zgody. Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie padnie na Casemiro, aczkolwiek na stole wciąż jest kilka nazwisk…

James Rodríguez zajmie prawdopodobnie miejsce Ángela Di Maríi, ponieważ Argentyńczyk nie czuje się odpowiednio doceniany przez włodarzy Realu i nie czuje też więzi z fanami. Manchester United i PSG pukają do drzwi, ale wydaje się, że Fideo podjął już decyzję, spakuje walizki i przeniesie się do Paryża. Ponadto Francuzi zapłacą za niego 60 milionów euro, które będzie można przeznaczyć na transfer Kolumbijczyka.