Przedstawiciele Realu byli w poniedziałek w Monachium
Delegacja Królewskich domykała transfer Kroosa
Real Madryt jest już tylko o jeden krok od pozyskania Toniego Kroosa. Przedstawiciele Królewskich, w towarzystwie agenta piłkarza Volkera Strutha, udali się w poniedziałek do Monachium, by negocjować z Bayernem. Porozumienie jest już niemal pełne, ale nic nie zostanie oficjalnie ogłoszone do czasu zakończenia turnieju w Brazylii. Zielone światło od Pepa Guardioli przeważyło szalę, ponieważ w innym wypadku pozyskanie Niemca byłoby bardzo trudne, nawet mimo jego chęci odejścia.
José Ángel Sánchez, dyrektor generalny Realu, zjawił się w bawarskim mieście, by dojść do ostatecznego porozumienia z Bayernem, po kilku wcześniejszych spotkaniach. Kwota, którą Królewscy zapłacą za Niemca, ma oscylować w granicach 25 milionów euro. Kroos powiedział niedawno: „Podjąłem już decyzję i Bayern ją zna”, czym dał do zrozumienia, że jego przyszłość jest poza Monachium, ale oficjalnie o wszystkim dowiemy się dopiero po mundialu.
Guardiola nie chce w swojej drużynie zawodników, którzy nie są jej w pełni oddani, dlatego otworzył drzwi do odejścia Kroosowi i Mario Mandžukiciowi. Napastnik w ciągu najbliższych kilku godzin powinien zostać nowym graczem Atlético. Zatrudnienie Romelu Lukaku spotkało się z odmową Diego Simeonne i na pierwszy plan wysunęła się kandydatura Chorwata, którego przyszłość w monachijskim klubie nie była jasna, podobnie jak Kroosa.
W biurach Bernabéu zastanawiano się, jaką pozycję przyjmą włodarze Bayernu. Pierwsze wiadomości były takie, że nie będą negocjować, nie przedłużą kontraktu Kroosa i poczekają rok, aż umowa pomocnika wygaśnie, ale na szczęście ostatecznie tak się nie stało.
Kroos był zadowolony ze współpracy z Guardiolą. Zagrał w 29 meczach Bundesligi i w 12 spotkaniach Ligi Mistrzów. W rzeczywistości dygnitarze Bayernu zaproponowali mu nową umowę, ale ten odrzucił ich wszystkie propozycje. Był zawiedziony przyjściem Mario Götze, a także wysoką pensją jaką ten otrzymał i jego statusem w drużynie. Sytuacja powtórzyła się po transferze Roberta Lewandowskiego, który będzie zarabiał w Monachium sześć milionów euro rocznie i wówczas Toni chciał odnowić swoją umowę, by zarabiać więcej, co nie spotkało się z pozytywnym przyjęciem wśród właścicieli mistrza Niemiec.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze