Real Madryt nie chce Falcao
Królewscy wątpią w formę napastnika po kontuzji
Radamel Falcao nie jest szczęśliwy w AS Monaco. Jego samopoczucia nie poprawia też pensja, która jest mniejsza niż miała być z początku, ze względu na zmiany podatkowe. Kolumbijczyk chciałby odejść z drużyny z Księstwa i poprosił Jorge Mendesa, by ten znalazł mu miejsce w najlepszej drużynie europy. Były piłkarz Atlético ma jasny cel, którym jest gra dla Realu Madryt, ale pomimo starań napastnika, włodarze Blancos nie myślą o kupowaniu go.
Florentino Pérez był zainteresowany pozyskaniem snajpera, ale było to półtora roku temu. Gil Marín odmówił negocjacji z Królewskimi, tak jak miało to miejsce kilka lat wcześniej, przy próbach kupna Kuna Agüero. Teraz Falcao ściera się z negatywną odpowiedzią dygnitarzy Realu, którzy nie chcą negocjować jego transferu.
Tegoroczny zdobywca Ligi Mistrzów wciąż szuka napastnika, który mógłby zastąpić Álvaro Moratę, ale profil Kolumbijczyka nie jest odpowiedni. Pomimo tego Falcao i Mendes naciskają na transfer raz za razem. Już nie wspominając o kontuzji, Falcao uważa, że zaakceptowanie oferty Monaco było wielkim błędem. Pieniądze? Owszem. Piłka? W niewielkim stopniu. Wszystko to rozczarowało napastnika, który chciał trafić na szczyt, a grał przy trybunach wypełnionych do połowy i w mieście znajdującym się na peryferiach futbolu.
Mendes wprowadził sprawy w bieg kilka tygodni temu. Szuka dla swojego klienta miejsca, ale na tę chwilę Real Madryt nim nie jest. Poszukiwany profil napastnika, który ma zastąpić canterano, to nie gracz wyjściowej jedenastki i ktoś, kto będzie naciskał na BBC na boisku i w kwestiach finansowych. Jeśli chodzi o zarobki Cristiano i Bale'a, wszystko jest jasne. W przypadku zatrudnienia Falcao należałoby jednak pamiętać, że prosiłby on o wiele wyższą pensję niż Benzema.
Falcao kontynuuje rehabilitację. Nie mógł pomóc swojej reprezentacji w Brazylii, ponieważ nie zdążył wyleczyć się po kontuzji, której nabawił się w styczniu i nie wiadomo w jakiej jest teraz formie. Dlatego jego transfer jest ryzykowny. Mimo tego kilka drużyn byłoby skłonnych zapłacić za niego 60 milionów euro.
Napastnik identyfikuje się z Madrytem i odpowiada mu życie w stolicy Hiszpanii, dlatego chciałby wrócić tu na stałe. Wie, że powrót do Atlético jest niemożliwy, dlatego pragnie za wszelką cenę zostać zawodnikiem Realu. W ostatnich dniach pracował ciężej, by przyspieszyć swój powrót na boisko i udowodnić, że problemy z kolanem ma już za sobą. Falcao przyszedł do Księstwa ze względu na wysokie zarobki i wizję wielkiego projektu sportowego. Ale teraz nie będzie już otrzymywał 14 milionów euro, ze względu na regulacje podatkowe, które obowiązują w lidze francuskiej. Dmitrij Rybołowlew chciał stworzyć mistrzowski zespół, ale nie wszystko przebiegło zgodnie z planem. Przynajmniej nie dla Falcao.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze