Kroos – zgubna operacja Bayernu

Z odejściem Toniego Kroosa nastają złe czasy dla Bayernu Monachium. W Bawarii już teraz zaczynają żałować, że pomocnikowi pozwolono na opuszczenie drużyny. Seria złych decyzji, które zostały podjęte przez monachijskich włodarzy, doprowadziła do porozumienia Niemca z Realem Madryt. Kiedy Bayern próbował jeszcze odratować sytuację, było już za późno.

Jedynie z 24 latami na karku i po ośmiu latach spędzonych w południowych Niemczech, Kroos opuszcza ekipę, w której dojrzał piłkarsko i najlepsze lata gry ma dopiero przed sobą. To zgubna operacja Bayernu, ponieważ pomimo otrzymania 25 milionów euro za zawodnika, któremu za rok wygasa kontrakt, wydaje się że nastąpiła istotna obniżka cen transferów. Patrząc wprzód, Guardiola wolał bardziej Thiago Alcântarę niż Kroosa, ale na pewno nie jest zadowolony, że traci zawodnika, który w minionym sezonie zagrał w 49 meczach FCB i nie przegapił żadnego spotkania w europejskich pucharach.

Z początku Bayern zaoferował Kroosowi niską ofertę, a ten poczuł się przez to urażony, ponieważ grał bardzo dużo, a przy tym bardzo dobrze, ponadto jego koledzy otrzymali wyższe propozycje, mimo że spędzili na murawie o wiele mniej minut. Kiedy właściciele Bayernu zdecydowali się, że warto jednak zaoferować mu więcej pieniędzy, było już za późno. Rozmowy z Realem Madryt były wówczas w bardzo zaawansowanej fazie.

6 milionów rocznie
W rzeczywistości włodarze Blancos doszli do ostatecznego porozumienia z piłkarzem, a ten będzie zarabiał sześć milionów euro rocznie, co plasuje go bardzo wysoko w hierarchii płac madryckiego klubu. Zdecydowano się też zmodyfikować lata kontraktu. Najpierw mówiło się o pięciu, ale ostatecznie Niemiec podpisze umowę na sześć sezonów.

Innym powodem, który popchnął go do odejścia z klubu, były złe relacje z Karlem-Heinzem Rummenigge. Kroosowi nie podobała się ciągła krytyka dyrektora generalnego Bayernu wymierzona w zawodników i całą drużyną. Nigdy nie mieli dobrych relacji, ale teraz jest to już tylko historią dla Bawarczyków.