Po meczu Hiszpania-Portugalia
Rozczarowania po porażce z Portugalią nie kryje Saez. Figo, Scolari i premier Portugalii triumfują
Luis Figo: - Możemy być z siebie dumni. Generalnie rzecz biorąc, zrobiliśmy kawał dobrej roboty i cieszymy się z tego, że jesteśmy w ćwierćfinałach. Kiedy gra się w mistrzostwach na własnym boisku, presja jest naprawdę wysoka. A wielu piłkarzy źle to znosi. Pierwsze spotkanie, z Grecją, nie wyszło nam, ale z meczu na mecz było coraz lepiej. Zobaczymy, czego uda nam się dokonać w ćwierćfinałach.
Luis Felipe Scolari: - Od tej pory przygotowujemy się występu w kolejnej fazie turnieju. Nie możemy jednak myśleć o czymś więcej, niż o meczu ćwierćfinałowym. Składam wielkie podziękowania kibicom. Byli dzisiaj nie dwunastym, ale
trzynastym, wręcz czternastym zawodnikiem naszej ekipy. Bez nich
nie mielibyśmy takiej siły i ochoty do gry.
Inaki Saez: - Włożyliśmy dużo wysiłku w to spotkanie, ale Portugalczycy ujawnili dzisiaj swoją wielkość. Bramkę straciliśmy niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy mieliśmy przewagę - w zasadzie, kiedy najmniej się tego spodziewaliśmy. Piłkarze są bardzo rozczarowani. Mieliśmy wiele szans w tym turnieju, a kwalifikacja do ćwierćfinału była w zasięgu ręki. Ale nie dane było nam tego doświadczyć.
Jose Manuel Durao Barroso, premier Portugalii: - Z Bożą pomocą możemy zajść wysoko w tym turnieju. Trzeba tylko, żebyśmy byli maksymalnie skoncentrowani. Atmosfera na stadionie podczas spotkania była niezwykła. To dzień wyjątkowo radosny dla całej Portugalii. Chciałem tylko, by Hiszpania także grała dalej w
mistrzostwach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze