Santiago Bernabéu - kopalnia pieniędzy
Real, jak się wstępnie podaje, w 2005 roku zainkasuje na samym stadionie 67,2 miliony euro. To aż dwa razy więcej niż w sezonie 1999/2000.
Santiago Bernabéu w ostatnich latach stał się prawdziwą maszynką do robienia pieniędzy. Zarazem jest jednym z głównych źródeł dochodów do klubowej kasy.
Po zakończeniu sezonu 2004/05 Real wzbogaci się na samym stadionie aż o 67,2 miliony euro. Dla porównania w sezonie 1999/00 kwota ta wynosiła 36,2 miliony euro. Zatem obecne zyski tylko z tytuły stadionu wzrosły aż o 86 procent! Z kolei z tych sum najwięcej wykładają socios i płacący składki. W sezonie 99/00 wpłacili do kasy klubu 22,8 milionów euro, w zeszłym sezonie było to 29,5 milionów euro. W nadchodzącym spodziewany jest wzrost tej kwoty ponad 30 milionów. Wpływy ze sprzedaży biletów dla reszty kibiców są również korzystne. Pięć lat temu wynosiły 13,4 miliony euro, teraz aż 14 milionów.
Oprócz biletów z normalnych miejsc, większe wpływy są także z oficjalnych: palco i dla VIP-ów. W sezonie 2001/2002 wynosiły "jedynie" 6,3 milionów euro, a w przyszłym będzie to kwota rzędu, uwaga, aż 19,3 milionów! Jeśli dodać do tego wszystkie kwoty zarobione na wizerunkach piłkarzy (klub ma prawo do ich wykorzystywania), gadżetach klubowych i wielu innych, Real może uchodzić za klub o bardzo spokojnej sytuacji finansowej. Te dane przemawiają za Pérezem, który jest blisko reelekcji...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze