Niemcy blisko potknięcia, dzielni Algierczycy jadą do domu
Europejski hit w ćwierćfinale
Po wyrównanym spotkaniu i dogrywce Niemcy wymęczyły zwycięstwo 2:1 z zaskakująco dobrą dziś Algierią. Drużyna Joachima Löwa zagrała kiepski mecz i przy nieco mniejszym szczęściu mogli nawet odpaść z mistrzostw świata. Gdyby tak się stało, trudno byłoby mieć pretensje do losu – dopiero gol w dogrywce autorstwa rezerwowego, André Schürrle, pozwolił Niemcom na nieco spokojniejszą grę i zwycięstwo w batalii o ćwierćfinał przeciwko walecznym Algierczykom.
W pierwszej połowie zespół z Afryki zaskoczyła nie tylko Niemców, ale chyba też ekspertów i sporą część piłkarskiego świata. To właśnie Algieria stwarzała większe zagrożenie pod bramką rywala. W okolicach „szesnastki” dominował jednak Manuel Neuer. Tym razem stwierdzenie „w okolicach” ma bardzo szeroki zasięg. Golkiper Bayernu podjął kilka szalonych decyzji, ale miał szczęście i w kluczowych momentach naprawiał swoje błędy, jak choćby w dziewiątej minucie, gdy powstrzymał Islama Slimaniego tak, jakby był ostatnim obrońcą. Obrońcy Die Nationalelf od początku meczu wyglądali niemrawo i w wielu sytuacjach wyglądali po prostu słabiutko. Między innymi z ich błędu wzięła się sytuacja Faouziego Ghoulama, którego strzał minął jednak bramkę Neuera. Pierwszy groźny strzał Niemcy oddali dopiero w 35. minucie, ale obie ekipy schodziły do szatni z zerowym dorobkiem bramkowym.
Joachim Löw musiał coś zmienić w nie najlepiej wyglądającej reprezentacji Niemiec, przed drugą połową na boisku zameldował się André Schürrle, który zmienił bezproduktywnego Mario Götze. Algieria nie miała jednak zamiaru wywieszać białej flagi. Po 25 minutach tej części gry na murawie pojawił się Sami Khedira, który dał świetną zmianę i popisał się kilkoma bardzo dobrymi podaniami. Obraz meczu jednak się nie zmienił – Niemcy próbowali długo utrzymywać się przy piłce, ale łatwo ją tracili i narażali się na coraz groźniejsze kontry Lisów Pustyni. Najlepszym obrazkiem być może całego meczu była jednak próba rozbiegu do uderzenia z rzutu wolnego w wykonaniu Thomasa Müllera. To dość celnie podsumowywało to, co Niemcy wyczyniali przez dziewięćdziesiąt minut. Wynik mógł być inny w jedną bądź drugą stronę, ale ostatecznie napastnicy obu drużyn byli nieskuteczni albo dobrze spisywali się bramkarze.
W drugiej minucie dogrywki Niemcy postawili wreszcie pierwszy poważny krok ku ćwierćfinałowi mundialu. Z lewej strony piłkę dograł Müller, po drodze jej kierunek zmienił algierski obrońca, a całą akcję ładnym, ale i chyba dość przypadkowym golem zakończył Schürrle. Przeciwko coraz pewniejszym siebie Niemcom Algieria nie potrafiła się przeciwstawić. Miała co prawda kilka kolejnych okazji, ale znów zabrakło jej szczęścia. W samej końcówce prowadzenie mocnym strzałem z bliska podwyższył Mesut Özil, chwilę później honorową bramkę strzelił Abdelmoumene Djabou. Na więcej bramek zabrakło czasu. Po zaskakująco wyrównanym meczu to Niemcy pozostają w Brazylii i wkrótce zagrają z Francją o wejście do półfinału.
Niemcy – Algieria 2:1 (0:0)
1:0 André Schürrle 92'
2:0 Mesut Özil 120'
2:1 Abdelmoumene Djabou 121'
Niemcy: Manuel Neuer; Shkodran Mustafi (70' Sami Khedira), Per Mertesacker, Jérôme Boateng, Benedikt Höwedes; Philipp Lahm, Toni Kroos, Bastian Schweinsteiger (109' Christoph Kramer); Mesut Özil, Thomas Müller, Mario Götze (46' André Schürrle).
Algieria: Raïs M'Bolhi; Mehdi Mostefa, Essaïd Belkalem, Rafik Halliche (97' Madjid Bougherra); Aïssa Mandi, Medhi Lacen, Sofiane Feghouli, Faouzi Ghoulam; Saphir Taïder (78' Yacine Brahimi), Islam Slimani; El Arbi Hillel Soudani (100' Abdelmoumene Djabou).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze