Porażka na otwarcie serii
Real Madryt przegrał z Barceloną (93:98)
Koszykarze Realu Madryt nie wykorzystali przewagi własnego parkietu i przegrali pierwsze spotkanie finałowej serii Ligi Endesa przeciwko FC Barcelona (93:98). Podopieczni Pabla Lasa nie zagrali na miarę oczekiwań. Drugie starcie już w sobotę. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
Madrytczycy już od początku mieli kłopoty z szybkimi atakami rywali i na wstępie stracili siedem punktów z rzędu. Różnica utrzymywała się przez pierwsze dziesięć minut, podczas których, podobnie jak w spotkaniu z Unicają, doszło do nieoczekiwanej przerwy w grze. Część oświetlenia w Palacio de los Deportes zgasła w połowie kwarty, wymuszając kilkuminutowy odpoczynek.
Madryt z trudem konstruował akcje, po jakimś czasie po prostu przepychając się z piłką pod kosz i tym sposobem starając się nadrobić straty. Barça radziła sobie znacznie lepiej, świetnie dzieliła się piłką, dobrze współpracowała. Nawet gdy udało się wyrównać stan rywalizacji, Katalończycy bardzo szybko odskoczyli, i to aż na dziesięć punktów (29:39). Gospodarzom brakowało energii i zespołowości.
Sytuacja nie ulegała zmianie, przez co w szeregi miejscowych wkradło się uczucie bezsilności i zdenerwowanie. Trudności w ofensywie wynikały głównie z biernej postawy zawodników, bardzo rzadko próbujących wypracować sobie wolne pozycje. Znacznie utrudniało to efektywne rozgrywanie piłki. Znów jednak, głównie dzięki większemu zaangażowaniu w defensywie, udało się odrobić zaległości, a nawet objąć prowadzenie (65:64).
Królewscy nie dali się już dominować i przez większość ostatniej części zachowywali szansę na pomyślne zakończenie rozgrywki. Dopiero kilka minut przed syreną górę wzięła zespołowa gra gości, na którą madrytczycy nie odpowiedzieli. Zapisali porażkę w pierwszym meczu serii, a historia powiada, że mistrzowski tytuł trafia zazwyczaj w ręce tej drużyny, która pierwsze starcie wygrała.
93 – Real Madryt (16+28+29+20): Llull (12), Fernández (16), Darden (10), Mirotić (4), Bourousis (10) – Reyes (6), Rodríguez (16), Carroll (9), Slaughter (2), Mejri (8).
98 – FC Barcelona (23+25+22+28): Huertas (12), Navarro (14), Papanikolaou (6), Nachbar (17), Tomić (17) - Dorsey (5), Sada (2), Abrines (7), Oleson (5), Lorbek (5), Lampe (8).
Skrót spotkania | Statystyki | Wyniki
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze