Chaotyczne życie Vidala przekreśla jego transfer?

Carlo Ancelotti ma obsesję na punkcie wzmocnienia środka pola. To priorytet. Znalezienie kogoś, kto zastąpi Casemiro, który prawdopodobnie zostanie wypożyczony i być może Samiego Khediry, jeśli ten nie przedłuży kontraktu. W orbicie zainteresowań Realu Madryt znajduje się kilka nazwisk. Pogba, Kroos, Ramires i Arturo Vidal, to pomocnicy o których mówiło się najwięcej w ostatnich dniach. Przed zakontraktowaniem kogokolwiek, Królewscy najpierw szukają, przyglądają się i analizują każdy detal, biorąc pod uwagę aspekty sportowe i pozasportowe każdego z zawodników. A ze stworzonych później raportów wynika, że osoba Arturo Vidala wypada bardzo negatywnie.

Wciąż nie ma pewności, czy chilijski pomocnik zagra na mundialu, ale bez wątpienia to wielki piłkarz. Ma ciąg na bramkę i charakter, który pozwala mu być gwiazdą Juventusu i reprezentacji. Wątpliwości pojawiają się dopiero wtedy, gdy mówimy o Vidalu poza boiskiem. Prowadzi chaotyczne życie i Juventus kilkukrotnie karał go już grzywnami, co odstrasza przed jego kupnem. Raporty mówią o zawodniku z wielkim potencjałem, ale jest w nich zaznaczone, że prowadzi „nieco nieuporządkowany tryb życia”.

W Madrycie dowiedziano się z dwóch niezależnych źródeł, że Vidal lubi nocne wypady i może być to hamulcem w negocjacjach między obiema stronami. Za to Juventus i Królewscy już dwukrotnie spotykali się, by rozmawiać o Pogbie, Di Maríi i Moracie.

Włoski zespół przedłużył w zeszłym sezonie kontrakt z Vidalem i nie miał zamiaru go sprzedawać, ale wydaje się, że do Juve doszły sygnały, że pomocnik jest gotów wysłuchać ofert innych zespołów, które mogą zagwarantować mu większe pieniądze. Obecnie Chilijczyk zarabia 5 milionów euro rocznie, a jego cena szacowana jest na 60 milionów.

Kilka dni temu, Iván Zamorano pojawił się na Bernabéu i przyznał, że Florentino pytał go o Vidala. „Mógłby grać w każdym klubie świata. Prezes pytał mnie o niego sześć miesięcy temu i właśnie to mu powiedziałem. Teraz nie pytał mnie o nic”, przyznał były napastnik Królewskich.

Priorytetem Realu Madryt do środka pola wydaje się być jednak Toni Kroos. Niemiec wciąż nie przedłużył kontraktu, tak jak zrobili to Lahm i Müller. Poza tym Bayern nie jest skłonny zapłacić mu sześciu milionów euro, jakich oczekuje za złożenie podpisu na nowym kontrakcie.