Florentino: Nie zdziwi mnie jeśli napiszą, że kupimy Maradonę

Florentino Pérez przebywa obecnie w Peru. Prezes Realu Madryt wystąpił w programie El Larguero na falach Cadena SER. Oto fragmenty wywiadu, którego sternik Królewskich udzielił prosto ze Stadionu Narodowego w Limie.

– Nowe koszulki? Jesteśmy klubem, który sprzedaje najwięcej koszulek na świecie. Każdego roku tworzymy nową koszulkę, która odnosi spektakularny sukces i w tym roku będzie tak samo. Podstawową koszulką jest ta biała. Mieliśmy już czerwoną, zieloną, czarną, pomarańczową… Tej różowej jeszcze nie widziałem na żywo.

– Zamknięcie dwóch trybun ze względu na symbole nazistowskie? Odwołamy się od tej decyzji. Każdy musi spełniać swoje obowiązki. UEFA uważa, że w ten sposób spełnia swoje. My będziemy uzasadniać, że to wcale nie tak. Zobaczymy, co się stanie. Wszyscy jednak wiedzą, że jeśli jest ktoś, kto walczy z czymś takim, to jestem nim właśnie ja.

– Nie mogę zdradzić szczegółów rozmowy z Casillasem i jego agentem, ponieważ to była prywatna konwersacja. Mogę jedynie powiedzieć, że Casillas nigdy nie manifestował chęci odejścia. Ani wcześniej, ani teraz. To madridista od dziewiątego roku życia i chce zostać.

– Czy wszystko, o czym się pisze w tym okresie to prawda? Rzecz jasna nie. Teraz nadchodzi sezon plotkarski i transferowy. Będą pisać, że kupimy tego czy tamtego, że ja chcę jednego, a trener drugiego. Na początku mi to przeszkadzało, ale teraz już nie. Nie zdziwi mnie już nawet jeśli napiszą, że kupimy Maradonę.

A kupiłby pan swego czasu Maradonę?
Oczywiście, że tak. Bez wątpienia.

Nawet pomimo tego, co wydarzyło się w trakcie jego kariery?
Myślę, że grając w Realu Madryt nie skończyłby w ten sposób. To jeden z najlepszych piłkarzy w historii, a ja chciałbym, żeby wszyscy najlepsi grali w Realu Madryt.

– Casillas na pewno zostanie w Realu Madryt. Ma ważny kontrakt. Każdy piłkarz ma klauzulę odstępnego. Kontrakty należy wypełniać. Nie wiem jak można mówić o odejściach jakichś piłkarzy, skoro mają obowiązujące umowy, w których jest zapis na jakich warunkach mogą odejść. To gadanie dla gadania.

Czy Real kupi jakiegoś bramkarza?
Dopiero co wygraliśmy La Décimę. Może zapyta mnie pan o to?

Ale słuchacze chcą usłyszeć co innego…
Piłkarze odjechali szczęśliwi na kadry. Ja też jestem zadowolony. Nie rozmawialiśmy z nikim o transferach. Zupełna normalność.

Który przegrany finał najbardziej pana zabolał?
Najbardziej bolały przegrane półfinały Ligi Mistrzów. Karne z Bayernem i ten zmarnowany w Turynie. W drodze po dziesiąty Puchar Europy wykonaliśmy ogromny wysiłek, którego owoce nareszcie nadeszły. La Décima była obsesją.

– Nie mamy wielkich potrzeb transferowych. W zeszłym roku kupiliśmy siedmiu młodych zawodników, którzy będą się rozwijać.

– Di María ani żaden inny zawodnik nie jest na sprzedaż. Jeśli ktoś dzwoni do nas z zapytaniem o jakiegoś zawodnika to mówimy, że nie jest na sprzedaż. A dzwonili. My nie dzwoniliśmy w sprawie żadnego piłkarza, nie robiliśmy nic w tym kierunku.

– Morata ma kontrakt z Realem Madryt. Zrobimy w jego sprawie to, co najlepsze dla niego i dla klubu. Jeszcze nie odbyliśmy rozmowy w tej sprawie. Nigdy nie rozmawialiśmy w jego sprawie z nikim z Juve. Jestem przyjacielem właściciela Juve, Andrei Agnellego. Żaden klub nie rozmawia z żadnym naszym piłkarzem. Jeśli najlepszym wyjściem dla Moraty będzie powtórzenie historii Carvajala to zastanowimy się nad tą opcją.

Czy casus Carvajala można powtórzyć w przypadkach Casemiro i Illarramendiego?
Illarramendiego na pewno nie. On i Isco mają jeszcze czas się rozwinąć. Jeśli chodzi o Casemiro to zastanowimy się nad jego sytuacją.

Czy 31 sierpnia możemy spodziewać się transferu jakiegoś galáctico? Agüero, Pogby?
Mogę powiedzieć, że tych dwóch na pewno nie kupimy.

Czyli nie będzie ani Agüero ani Pogby?
Myślę, że nie.

Tak pan myśli czy na pewno nie?
Na pewno nie.

Mogę zapytać o inne nazwiska?
Nie, koniec wyliczania.