Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

ĄA por la final!

Zapowiedź pierwszego meczu półfinałowego LM

Gdy los, zwany czasem Luísem Figo, przydzielił Realowi półfinałowego rywala w Lidze Mistrzów w postaci Bayernu Monachium, część z was z pewnością użyła niejednego niecenzuralnego słowa. Trudno się dziwić, z pewnością bowiem z trójki półfinalistów, nie licząc Królewskich, to właśnie Bawarczycy wydawali się być najtrudniejszym rywalem. Jednak upływający czas oraz kolejne mecze, zwłaszcza ten na Mestalli tydzień temu, wlały w białe serca nadzieję, że wszystko jest możliwe, a Czarna Bestia może zostać poskromiona. Real Madryt staje dziś przed czwartą z rzędu szansą na awans do wyczekiwanego finału Ligi Mistrzów, a także ma okazję na zrewanżowanie się Bayernowi. Za co? Chociażby za półfinał sprzed dwóch lat. Czy im się to uda? Mądrzejsi będziemy około godziny 22:30, gdy zakończy się pierwsza z przewidzianych dwóch rund pojedynku wagi ciężkiej na Santiago Bernabéu. Transmisję z walki wieczoru – albo nawet roku – przeprowadzi TVP1 od 20:25 oraz Canal+ Sport od 20:15.

Jednym z ważniejszych pytań stawianych przed dzisiejszym spotkaniem jest z pewnością to o stan zdrowia Cristiano Ronaldo. Portugalczyk z powodu kontuzji nie mógł wspomóc swojej drużyny tydzień temu w El Clásico o Puchar Króla, a jego występ przeciwko Bayernowi stał pod znakiem zapytania. Z Madrytu napływały jednak coraz pozytywniejsze informacje, aż w końcu Cristiano wrócił do treningów na pełnych obrotach. Decyzja odnośnie jego występu zapadnie zapewne dopiero tuż przed meczem po dokładnych badaniach i opinii lekarzy. Jedno jest pewne – jeśli najjaśniejsza postać w gwiazdozbiorze Florentino Peréza nie będzie mogła świecić w pełni, to ryzyko nie zostanie podjęte, a Portugalczyk nie zagra i będzie się przygotowywać na wtorkowy rewanż. Drugą ważną informacją jest to, że Gareth Bale powinien być w pełni sił, bo mimo że Walijczyk złapał grypę i opuścił jeden trening oraz został w domu zamiast przyjechać na przedmeczowe zgrupowanie w Valdebebas, to powinien być w stu procentach gotowy na dzisiejszy mecz.

W drużynie gości natomiast niepewny był występ Neuera, który zmagał się z urazem, jednak wczoraj Niemiec normalnie trenował i dziś powinien wybiec w podstawowym składzie. Na środku obrony powinni zagrać Dante z Boatengiem, natomiast na bokach Guardiola zapewne postawi na Lahma i Alabę. Przed nimi wystąpią Schweinsteiger i Kroos, a ofensywny kwartet utworzą Robben, Müller, Ribéry oraz wysunięty Mandžukić. Kogo się należy najbardziej obawiać? Trudne pytanie. Na pewno trzeba uważać na Toniego Kroosa, który dysponuje dobrym uderzeniem z dystansu, co udowodnił już niejeden raz. O skrzydłach, znanych też jako „Robbery”, nie trzeba nikomu mówić. Będący w dobrej formie Carvajal i Coentrão powinni jednak skutecznie rozbijać ataki obiema flankami w wykonaniu Bawarczyków, choć z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, że uda im się to w stu procentach. Nie można zapominać o Müllerze, który może nie grzeszy umiejętnościami technicznymi, jednak ma umiejętność znajdowania się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, która pozwoliła mu w tym sezonie na zdobycie 24 bramek. Przed Niemcem wystąpi Mario Mandžukić, który walczy właściwie o każdą piłkę i dobrze wpasowuje się w dzisiejszy Bayern. Jednym słowem - trudno skoncentrować swoją uwagę w obronie na konkretnym zawodniku, FCB ma bowiem kilku piłkarzy w składzie, którzy w pojedynkę mogą przesądzić o wyniku spotkania.

Po ubiegłorocznej potrójnej koronie Jupp Heynckess opuścił Monachium, pozostawiając drużynę niemal perfekcyjną, którą przejął Pep Guardiola. Były szkoleniowiec Barcelony stanął przed nie lada wyzwaniem, które z jednej strony było łatwe – w końcu przychodził do klubu, który jest już poukładany i w którym właściwie nie trzeba było wykonywać większych korekt. Hiszpan więc postanowił sobie utrudnić zadanie i postanowił zmienić styl gry prezentowany przez Bawarczyków z ofensywnego, wykorzystującego w dużej mierze skrzydła na taki, który można kojarzyć głównie z Barçą – opierający się na filozofii kontrolowania meczu poprzez utrzymanie piłki. Wyzwanie jest tym trudniejsze, że oczekiwania kibiców i działaczy z pewnością są ogromne. Sezon się nie skończył, a Guardiola zdobył już mistrzostwo Niemiec, zapewniając sobie tytuł siedem kolejek przed końcem rozgrywek, awansował do finału krajowego pucharu, w którym zmierzy się z Borussią oraz oczywiście do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. Mało? Dla kibiców z Niemiec z pewnością tak.

Po wczorajszej przystawce w postaci meczu Atlético i Chelsea, kibice zasiądą dziś wieczorem przed telewizorami bardzo głodni. Czego można spodziewać się po tym meczu? Z pewnością niezapomnianych wrażeń, dreszczyku emocji i napięcia do ostatniego gongu sędziego. Nie powinno zabraknąć walki, przepychanek słownych i fizycznych, wślizgów na pograniczu ryzyka, indywidualnych akcji, pięknych parad bramkarzy i jeszcze piękniejszych strzałów, zwrotów akcji i fanatycznego dopingu na Bernabéu, o który tak prosili przed meczem zarówno Carlo Ancelotti, jak i Xabi Alonso. To właśnie kibice zgromadzeni w świątyni przy Concha Espina mogą być czynnikiem decydującym o zwycięstwie nad Bayernem i postawieniu jednej nogi do finału w Lizbonie. Ci sami kibice, którzy przez cały mecz dopingowali swoich ulubieńców w finale Pucharu Króla na Mestalli. Reprezentowali wartości, z którymi powinni być utożsamiani wszyscy madridistas. Przede wszystkim zaś mieli wiarę, której dziś brakuje wielu z nas. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Nie można przecież rozpamiętywać przeszłości i uciekać się do frazesów w stylu „historia lubi się powtarzać”. Nie można poddawać się, napotykając przeszkodę na drodze do celu, a takową jest dziś Bayern. Nie można też tracić nadziei, to bowiem często jedyne, co mamy. Niech każdy z nas uderzy się w pierś i zapyta sam siebie - czy wierzę w mój ukochany klub? Prawdziwą próbą wiary jest chwila największego zwątpienia.

Przystawka w postaci filmiku od Ronpiola:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!