Festiwal jedenastek, klęska Realu Madryt
Benfica rozgromiła Królewskich
O godzinie 13 na Stade Colovray rozpoczął się pierwszy półfinał UEFA Youth League. Real Madryt mierzył się z Benficą. Na trybunach pojawiło się sporo kibiców, głównie z okolicznych szkół. Poszczególne szkoły miały przydzielone zespoły, którym kibicowały. Trzeba przyznać, że to dosyć ciekawa inicjatywa, szczególnie, że spotkania drużyn młodzieżowych nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem.
W mecz zdecydowanie lepiej weszła Benfica. Portugalczycy wyszli na prowadzenie już w 9. minucie. Nuno Santos popisał się znakomitym podaniem, a Hildeberto Pereira z łatwością minął bramkarza Królewskich i wpakował futbolówkę do siatki. Po kilku minutach w pole karne Królewskich wpadł Nuno Santos i został sfaulowany przez Jaime Sáncheza. Arbiter podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska obrońcę Blancos. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Nuno Santos. Kilkanaście sekund później Portugalczycy znów wywalczyli sobie rzut karny. Tym razem Felipe Sáez powalił na ziemię Hildeberto. Nuno Santos uderzył bardzo podobnie, ale Caba wyczuł jego intencje i odbił piłkę. Niestety był bezradny przy dobitce napastnika Benfiki.
Po zmianie stron Real Madryt przejął inicjatywę, ale nie potrafił pokonać golkipera Benfiki. W końcu zaatakowali Portugalczycy i… dostali trzeci rzut karny. Tym razem za zagranie ręką Ismaela. Jedenastkę bardzo pewnie wykorzystał Rochinha. Na domiar złego, gdy już trener Ramis przeprowadził trzy zmiany, kontuzji doznał Legaz, więc ostatnie dwadzieścia minut Blancos grali w dziewiątkę.
Szkoda, że taki sposób kończy się przygoda Realu Madryt w pierwszej edycji UEFA Youth League. Benfica rozgromiła Królewskich 4:0 i pewnie awansowała do finału. Nie będzie spotkania o trzecie miejsce, więc podopieczni Ramisa wracają do Madrytu. Dzisiaj byli zupełnie bezradni. Musieli grać niemal przez cały mecz w osłabieniu, co z pewnością wpłynęło na postawę zespołu. Za to piłkarze z Lizbony potrafili wykorzystać każdy błąd w defensywie graczy ze stolicy Hiszpanii.
Real Madryt – Benfica 0:4 (0:3)
0:1 Hildeberto Pereira 9’ (asysta: Nuno Santos)
0:2 Nuno Santos 15’ (rzut karny)
0:3 Nuno Santos 17’
0:4 Rochinha 56’ (rzut karny)
Real Madryt: Caba, Felipe Sáez (Iván Sáez 20’), José León, Jaime Sánchez (14’), Fran Rodríguez, Javier Muńoz, Marcos Llorente, Álvaro Jiménez, Marcos Legaz, Enzo Zidane (Agoney González 46’), Ismael Cerro (Aleix Febas 56’).
Benfica: Thierry Graça, Rafael Ramos, João Nunes, Alex Alfaiate, Rebocho, Estrela, Raphael Guzzo (Filipe Nascimento 85’), Rochinha (Gilson Costa 69’), Hildeberto Pereira (João Gomes 78’), Gonçalo Guedes, Nuno Santos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze