Dziesięć powodów, dla których jeszcze nie wszystko stracone

Real Madryt dysponuje wystarczającą liczbą argumentów, by obecnego sezonu ligowego nie spisywać jeszcze na straty. Ponadto, Królewskim brakuje tylko jednego kroku do zdobycia Pucharu Króla i wciąż pozostają jednym z głównych faworytów do zdobycia Ligi Mistrzów. Sezon nie jest przegrany. Kryzys można zażegnać.

1. Mimo dwóch porażek, potrójna korona jest wciąż w zasięgu
Real pozostaje przy życiu we wszystkich trzech rozgrywkach, choć Blancos muszą liczyć na dwa potknięcia Atleti i co najmniej jedną porażkę Barcelony w ostatnich ośmiu kolejkach. Merengues nie zostawali w grze o wszystkie trzy trofea na podobnym etapie sezonu od dziesięciu lat.

Obecna kolejka może być ciekawa, ponieważ Królewscy mierzą się u siebie z Rayo, natomiast Atlético czeka wizyta na trudnym terenie w Bilbao, a przed Dumą Katalonii wyjazdowe derby Barcelony.

2. Wyeliminowanie Borussii podniosłoby morale
Niemcy w tegorocznym dwumeczu nie będą już tak silną drużyną jak rok temu. Zespół Ancelottiego jest zdecydowanym faworytem. Udany ćwierćfinał może ożywić podopiecznych Carlo, którzy potrzebują teraz zastrzyku pewności siebie. No i, co najważniejsze, pozwoli to na zakwalifikowanie się do czwartego półfinału z rzędu.

3. Sprzyjający kalendarz
Jeśli chodzi o mecze wyjazdowe, Real Madryt ma najmniej skomplikowane mecze (Sociedad, Valladolid, Celta). Barcelona natomiast odwiedzi lokalnego rywala, Villarreal oraz Granadę i Elche. Atlético czekają podróże do Bilbao, dwukrotnie do Walencji, Getafe i w ostatniej serii gier do Barcelony na Camp Nou.

4. Pięć z ośmiu spotkań rozegrane będą na Bernabéu
Królewscy w pięciu z ostatnich ośmiu kolejek wystąpią w roli gospodarzy. Na Santiago Bernabéu przyjadą Rayo, Almería, Osasuna, Valencia i Espanyol. Tak więc, czynnik własnego boiska może okazać się decydujący w ostatecznych rozstrzygnięciach. Atlético na Calderón zagra jeszcze jedynie trzy razy, a Barcelona na Campo Nuevo cztery.

5. Niezawodny Cristiano
Portugalczyk wciąż podtrzymuje średnią jednej bramki na mecz. CR7 w ostatnich pięciu starciach pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Gdyby do tego doliczyć jeszcze dwumecz z Schalke, to gwiazdor Królewskich zanotował dziewięć trafień w minionych siedmiu pojedynkach. Mimo problemów z kolanem, Cristiano jest gwarancją goli w tym decydującym momencie sezonu.

6. Doświadczenie Ancelottiego
Madryt może liczyć na trenera o bogatym bagażu doświadczeń. Włoch ma zapisany w CV niejeden tytuł. Carletto to prawdziwy weteran, który zachowuje chłodną głowę i jest odporny na krytykę. Wie, jak chronić piłkarzy przed cały zamieszaniem, które dzieje się dookoła.

7. Wysoka forma Di Maríi i Benzemy
Obaj przechodzą przez dobre chwile. W meczu z Barceloną byli najlepszymi zawodnikami Realu. Karim zanotował również udaną pierwszą połowę w Sewilli. Francuz i Argentyńczyk mogą okazać się decydujący na ostatniej prostej i mogą liczyć na pełne zaufanie sztabu szkoleniowego.

8. Seria 31 starć bez porażki
W zeszłym tygodniu Królewscy zakończyli drugą najlepszą w historii klubu passę pod względem meczów bez porażki. Nie należy zapominać o podobnych dokonaniach. To pokazuje, jak wielkim zespołem jest Real Madryt.

9. Dwa trofea w rękach Casillasa
Iker Casillas prowadzi w bardzo dobrym stylu Królewskich w drodze po Puchar Króla i Ligę Mistrzów. Real może wykorzystać dobry sezon kapitana Blancos.

10. DNA Królewskich zobowiązuje do walki do końca
Z historycznego punktu widzenia, Real Madryt jest specjalistą w naciskaniu na rywali znajdujących się przed nim. Biała koszulka zobowiązuje do naciskania na przeciwników w takich sytuacjach jak obecna. Szatnia zdaje sobie sprawę, że wygrywając osiem ostatnich kolejek, mogą ostatecznie zostać mistrzami. Kryzys zdecydowanie można zażegnać!