Ancelotti: Musimy mieć cierpliwość

Zostały praktycznie 2 miesiące do końca sezonu, pańska drużyna jest gotowa, by grać o wszystko, ale jaka panuje atmosfera w szatni? Pan prowadził wiele mistrzowskich ekip, jakie odczucia są tutaj? Nadzieja? Odpowiedzialność? Niepokój? Strach? Jak pan to widzi?
Widzę spokojną atmosferę, z wielką nadzieją, koncentrację. Uważam, że piłkarze dobrze rozumieją, że wszystkie mecze są bardzo ważne. Myślimy o przygotowaniu się do każdego starcia jak najlepiej. Dotychczas drużyna radziła sobie bardzo dobrze, teraz nadchodzi ważny okres. Sądzę, że ogólnie atmosfera jest spokojna i wszyscy są zmotywowani.

Jak czuje się Arbeloa po dowiedzeniu się, że wypada na 3 tygodnie i czy mocno to panu zaburza plan rotacji?
Niestety miał problem z kolanem, dzisiaj oceniono, że musi odpocząć kilka dni. Po odpoczynku zobaczymy czy może trenować. Dla nas to nie jest dobre, bo Arbeloa to bardzo ważny zawodnik, nie tylko z powodu umiejętności defensywnych, które posiada, ale także przez doświadczenie i osobowość. Mamy nadzieję, że dobrze się zregeneruje i wróci świeży na następne mecze.

Chcę zapytać o stan Pepego i czy Varane po rozegraniu 90 minut w kadrze może jutro wyjść od początku?
Pepe miał problem z żołądkiem. Zaczął trenować dzisiaj, wczoraj wykonał lekką pracę, dzisiaj ćwiczył dobrze. Decyzję o tym czy zagra podejmę jutro.

Wszyscy mówią, że atmosfera z panem jest bardzo dobra. Wczoraj Marca napisała, że zaproszono pana na wspólny posiłek z drużyną. Jak to zrobiono? Jak poszło? O czym rozmawiano?
Zaprosili mnie i to jest dobre, bo ja nie zawsze mogę płacić za posiłek [śmiech]. Zapłacił Zidane, cała drużyna to doceniła... Atmosfera jest dobra między nami, nie mieliśmy żadnego problemu, ale musimy być dobrze skupieni na meczach. Gramy z Levante, które radzi sobie bardzo dobrze. To bardzo silna ekipa, z optymalną organizacją, z radością w grze, więc musimy dobrze przygotować się do spotkania i przede wszystkim dobrze je rozegrać, z intensywnością, z odwagą.

Jak podchodzi się do takiego meczu po przerwie na reprezentacje, gdy do tego rywal jest w dobrej formie, stracił tylko bramkę w ostatnich pięciu meczach w Lidze, a nie przegrał od 8 meczów?
Jak mówiłem, to ekipa, która radziła sobie dobrze w ostatnich spotkaniach, mają wiele radości, dobre wyniki, wierzą w siebie. Musimy być cierpliwi, trzeba zagrać z intensywnością, ale też cierpliwością, bo nie będzie łatwo zagrać przeciwko systemowi defensywnemu Levante.

Piłkarze są w najlepszej formie w tym sezonie? Tak mówi Benzema, o dobrej dyspozycji wspomina Bale. Czy tę formę można utrzymać do maja?
Moment drużyny jest dobry, fizycznie i mentalnie, bo sądzę, że po meczu z Atlético, który był bardzo intensywny, ekipa wyszła w dobrym stanie, szczególnie pokazali to w końcówce. Pracujemy nad tym, żeby mieć taką kondycję cały czas. Mamy nadzieję, że to się nam uda. Nie jest to łatwe, bo każdy mecz nie jest tylko problemem fizycznym, ale także psychicznym, ponieważ przy każdym spotkaniu jest wielka presja. Musimy sobie z tym radzić, nie tylko aspektem fizycznym, ale też względem mentalnym.

Piłkarze wrócili z reprezentacji, na szczęście nikt nie doznał urazu, ale czy widzi pan u kogoś zmęczenie? Czy ktoś może wejść w rotację? A może fakt, że następny mecz zagracie dopiero za tydzień, sprawia, że wyjdzie pan wszystkim, co ma?
Nie, nie, nikt nie miał problemu. Regeneracja była dobra, wszyscy są do dyspozycji. Tylko Arbeloa ma problem, reszta jest w dobrej kondycji.

Seria 28 meczów bez porażki rozpoczęła się po powrocie Alonso. Jak ważne jest, żeby Bask do ostatniego etapu sezonu podszedł bez żadnych problemów i urazów?
Uważam, że powrót Alonso był bardzo ważny dla drużyny. Spotkało się to z poprawą całej drużyny, znaleźliśmy równowagę, więc ekipa zaczęła grać lepiej. Xabi Alonso jest ważny na koniec tego sezonu tak, jak pozostali zawodnicy. Bardzo cieszę się, że Illarramendi mocno się poprawił, ma większą pewność siebie, lepszą osobowość. Więc jest dobrze.

Wczoraj oglądaliśmy filmik z Illarramendim z karnawału, który przebiegał przed krową. Jak pan do tego podszedł [uśmiech Carlo]? A jak klub [jeszcze szerszy uśmiech]?
Mamy wewnętrzny regulamin. Uważam, że wszystkie kluby mają wewnętrzny regulamin dla piłkarzy odnośnie dyscypliny, żeby na przykład unikać nart i niebezpiecznych rzeczy. Ale nigdy nie widziałem nic o byciu torreadorem [śmiech]. On przeprosił i uważam, że już tego nigdy nie zrobi.

[Meana] Pan był blisko sytuacji, gdzie wyrzucono Mono Burgosa. Pan był zdziwiony karą dla Cristiano, a czy jest pan zdziwiony tym, że w Hiszpanii zawodnik dostaje taką samą karę, jak drugi trener, który ściera się z arbitrem? Jak pan to ocenia?
Nie będę tego oceniać. Znam Mono Burgosa. Uważam, że czasami pozostawanie na ławce spokojnym nie jest łatwe. To oczywiście była przesadzona reakcja, ale znając Mono Burgosa, uważam, że drugi raz do tego nie dojdzie. Ale nie będę komentować kary, bo to kolega i muszę okazać mu szacunek.

[korespondent z Francji] Jak można wytłumaczyć tę eksplozję Benzemy w tym sezonie?
Nie wiem. Myślę, że czuje się wygodnie w drużynie, w grze. To jest powód. Dobrze pracuje, jest skocentrowany na pracy, a na końcu praca zawsze się opłaca.

Chcę zapytać jeszcze o atmosferę. Jak dochodzi się do czegoś takiego? Co robicie, żeby to osiągnąć? I czego po tym oczekujecie?
Jak to się robi? Nie jest łatwo to stwierdzić. To jasne, że stosunki między zawodnikami, między grupą, w której się pracuje, są bardzo ważne. Nie chodzi tylko o relację piłkarz-trener, chodzi o relację w grupie, w której się pracuje. Mamy wiele osób, które z nami pracują. Najważniejszy jest szacunek dla ludzi.

Czy zmienił pan trening dotyczący przygotowania fizycznego przez pracę w Hiszpanii, patrząc na doświadczenia w Anglii, we Włoszech czy Francji? I jak zorganizowaliście pracę, żeby dojść do końcówki sezonu z najwyższą dyspozycją?
Nie, nie zmieniłem. To prawda, że niektóre rzeczy się zmieniają, bo zmienia się ogólnie typ treningu. Mam więcej doświadczenia i wiedzy. Co roku jakieś sprawy się zmieniają. Uważam, że w tym sezonie szczególnie skupiamy się na regeneracji, bo jest dużo meczów i nie ma wiele okazji na pracę. Trzeba zdać sobie sprawę, że mecze to bardzo poważne obciążenie i dlatego jesteśmy bardzo skupieni ze sztabem medycznym i trenerami na regeneracji zawodników. To jest najważniejsze. Nie damy obciążenia do pracy, kiedy zawodnik dobrze się nie zregenerował.

Ostatnie minuty Isco w starciu z Atlético były dobre, zmienił dynamikę drużyny. W kadrze U21 zagrał recital. Wcześniej mówił pan, że nie gra z powodu sytuacji i innych zawodników, ale czy teraz jest bliżej pierwszego składu i dawania drużynie tego, czego pan po nim oczekiwał?
Posłuchaj, rozmawialiśmy miesiąc temu, że nie mieliśmy szansy na pracę z nim na tej pozycji. Rozegrał jednak kilka meczów, zagrał na tej pozycji z Schalke, zagrał świetnie z Atlético i w kadrze, więc jest bliżej. Mam całkowitą pewność, że on może grać na tej pozycji. W przeszłości miałem gracza... może nie o takiej charakterystyce, co Isco, ale zawodnika z wielkimi umiejętnościami... którym był Seedorf, który był ofensywnym pomocnikiem, który z poświęceniem grał na tej pozycji. To był klucz do dobrej gry, którą prezentował Milan. I Isco według mnie może robić to samo, także dlatego, że Isco ma 10 lat mniej niż Seedorf.

[pytanie i odpowiedź po angielsku] Levante nie przegrało od 8 meczów i w obronie są bardzo solidni. Czego oczekuje pan w niedzielę?
[śmiech] Mogę powiedzieć, że to czas, żeby Levante przegrało jeden mecz. Myślę, że musimy zdać sobie sprawę, iż w tym momencie grają bardzo dobrze, szczególnie w obronie. Oczekujemy trudnego meczu bez przestrzeni do gry. Trzeba będzie zachować cierpliwość, zagrać z intensywnością i szukać tych przestrzeni.