Rekordowa seria rośnie

Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Real Madryt nie dał rywalom żadnych szans i satysfakcjonującą przewagę osiągnął już w pierwszej kwarcie. Ostatecznie pokonał na wyjeździe La Bruixa d'Or różnicą dwudziestu trzech punktów (69:92), dodając do rekordowej serii kolejną, dwudziestą już ligową wygraną z rzędu.

Bardzo przyjemne niedzielne popołudnie spędzili koszykarze Realu Madryt w Manresie. Już w pierwszych akcjach uświadomili gospodarzom, że przyjechali tu tylko po zwycięstwo. Choć obie drużyny poświęcały się w obronie, tempo gry było niczym wyjęte z luźnej, treningowej rozgrywki – bez zbędnej presji, bez przesadnej walki o każdą piłkę. Królewscy już po kilku minutach prowadzili kilkunastoma punktami (7:23), zapewniając sobie ogromny komfort.

Spokojna postawa madryckich zawodników mogła przywodzić myśli, że lekceważą oni pojedynek ze słabszym rywalem. Oszczędzali siły, szukali najprostszych rozwiązań, mądrze przy tym prowadząc piłkę po obwodzie. Do większego zaangażowania, szczególnie w obronie, zmusiła ich postawa rywala dopiero po przerwie. Różnica wciąż była jednak bezpieczna i niczym niezagrożona (44:66).

Max Kouguere i Darryl Monroe próbowali ożywić kataloński zespół, lecz brakowało im wsparcia – zrezygnowanych już – kolegów. Potrafili jedynie uchronić La Bruixa d'Or przed kompromitacją, nic więcej. Spotkanie było właśnie takie, jakie miało być. Dominacja i łatwe zwycięstwo Los Blancos. Dwudzieste w obecnej edycji Ligi Endesa.


69 – La Bruixa d'Or (10+18+17+24): Hernández (8), Monroe (16), Eriksson (10), Larsen (3), Giannopoulos (7) – Asselin (4), Arco (-), Ljubicić (5), Goodridge (4), Kouguere (12).

92 – Real Madryt (25+17+28+22): Llull (18), Fernández (10), Darden (6), Mirotić (11), Bourousis (10) – Martín (4), Reyes (10), Díez (2), Rodríguez (11), Slaughter (4), Mejri (6).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela