Ostatnia rozgrzewka przed pucharem

Część hiszpańskiego środowiska koszykarskiego żyje już turniejem o Puchar Króla, zaplanowanym na końcówkę następnego tygodnia. Uczestnicy tych zawodów, nim w pełni skupią się na ćwierćfinałowej rywalizacji, mają jeszcze do spełnienia obowiązki ligowe. Królewscy rozgrzeją się przed nią sobotnim spotkaniem z CB Valladolid.

Wszystko rozpoczęło się niecałe cztery miesiące temu, 15 października, dziesięć dni po wygraniu Superpucharu Endesa. Koszykarze Realu Madryt, mający na koncie już dwa oficjalne zwycięstwa, zainaugurowali w Palacio de los Deportes rozgrywki ligowe. Pokonali zupełnie nieprzygotowany do sezonu Valladolid nad wyraz łatwo, dokładając do kolekcji kolejne, trzecie powodzenie. Któż wówczas sądził, że seria przedłuży się aż do trzydziestu jeden meczów bez porażki?

Choć madrytczycy w końcu zaznali gorzki smak przegranej, ich ligowa passa trwa w najlepsze. Zespół zaliczył najlepsze otwarcie sezonu w historii rozgrywek ACB, a następnie podwyższył stawkę, kończąc całą pierwszą rundę zmagań bez porażki. Czas na rewanże. Cenniejsze od przedłużenia nowej serii jest chyba utrzymanie stałego poziomu pewności siebie. Każde kolejne zwycięstwo pozwala na bardziej zdecydowaną, skoncentrowaną postawę w następnym spotkaniu. Przed walką o Puchar Króla przyda się to szczególnie.

Czy trzeba obawiać się CB Valladolid? Zdecydowanie nie. Koszykarze wygodnie usadowili się na samym dnie ligowej tabeli i nieprędko, jeżeli w ogóle, się z tego miejsca ruszą. Nie oznacza to jednak, że nie należy ich szanować. Madrytczycy wiedzą o tym doskonale, ponieważ Pablo Laso, jak wielokrotnie przekonywał, wpaja im to co kilka dni, może i nawet codziennie. Każdego rywala, nawet tego najsłabszego, powinno się potraktować na poważnie.


CB Valladolid podejmie u siebie Real Madryt w sobotę, o godzinie 19:00. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 18. kolejki Ligi Endesa i zainauguruje rewanżową część rundy zasadniczej.