Ancelotti: Jesé zagra od początku

Widzieliśmy, że Bale nie trenował, że po przemowie zszedł do budynku. Czy Bale może jutro zagrać? A jeśli nie, to jak poważny jest problem? I ile może być nieobecny?
Próbował trenować, ale czuł ból w lewej nodze. Wolałem dać mu czas na regenerację, jutro nie zagra. Trenuje, żeby być gotowym na niedzielę.

Ja też chcę zapytać o Bale'a - czy myśleliście o wystawieniu go na lewej obronie, żeby miał więcej miejsca do ataku?
Myślę, że może... Lewy obrońca? Nie [śmiech], nie. Może grać z przodu, ale wystawienie go na lewej stronie oznacza zmianę pozycji Cristiano. Uważam, że czuje się komfortowo na prawym skrzydle i dalej będzie tam grać.

Gracie 4-3-3, drużyna czuje się doskonale, znalazła równowagę w tych ostatnich 6-7 meczach. Jak będzie jutro? Będzie szukać pan tego samego składu czy będą jakieś zmiany, bo nie wszyscy się zregenerowali? Może będzie pan próbował wykorzystać ten dobry moment do upadłego?
Do ustalenia jutrzejszego składu potrzebuję czasu, bo nie wszyscy zawodnicy zregenerowali się po ostatnim meczu, więc jutro dobrze przemyślimy drużynę, która zagra. Może będą jakieś zmiany, ale żeby uniknąć ryzyka, bo niektórzy się nie zregenerowali i odpoczną. Z tych, którzy się zregenerowali, wystawię najlepszą drużynę. To prawda, że mamy małą przewagę na ten mecz, ale to ciągle otwarty dwumecz i musimy dobrze przygotować się do rewanżu i dobrze go rozegrać, żeby dojść do półfinału. Uważam, że Espanyol zagrał bardzo dobrze z Valencią, bardzo podobał mi się mecz, który rozegrali. Pokazali dobrą kondycję, wiarę w siebie, byli bardzo groźni z przodu dzięki Garcíi i Córdobie. Musimy być z nimi ostrożni, bo pokazali w Walencji, że tworzą wielkie zagrożenie.
A może pan podać jedenastkę?
Oczywiście nie gra Bale, więc od początku zagra Jesé. Resztę zobaczymy jutro.

[oficjalna strona] Jutro zagracie ostatni mecz w styczniu. Jak ocenia pan ten miesiąc?
Styczeń był bardzo dobry, mogliśmy w tym miesiącu odrobić straty w Lidze. Ten miesiąc pomógł nam nabrać wiary w grę i drużynę. Ten miesiąc był bardzo dobry i musimy go dobrze zamknąć jutrzejszym meczem.

Chcę zapytać co z Varane'em. Zaczął trenować z drużyną, więc może być do dyspozycji już w tym tygodniu? Następnym?
Zobaczymy. Normalnie trenuje z drużyną. Kolano jest w dobrym stanie. Jak mówiłem, w poprzednich dniach wykonał wielką pracę i dzisiaj trochę odpoczął. Jutro będzie trenować. Zobaczymy co z niedzielą. Może być powołany na niedzielę, ale nie sądzę, że zagra od początku, ale do kadry może będziemy mogli go wstawić.

Nie do końca rozumiem kontuzję Bale'a. Czy jego kontuzja wzięła się z kopnięcia w genitalia i złego postawienia nogi, czy to jakiś inny uraz?
Nie ma problemu z genitaliami, dobrze się zregenerował [lekki śmiech]. Nie czuje się dobrze z lewą nogą, jest trochę niezrównoważona. Miał przeciążenie i ciągle się nie zregenerował. Starał się trenował, ale nie czuł się dobrze i nie chcieliśmy ryzykować, bo wraca po kontuzji łydki po starciu. Żeby uniknąć ryzyka i wystawić go w niedzielę, dałem mu odpoczynek.

Czy wystawiając na jutro jedenastkę i oceniając zmęczenie, patrzy pan także na niedzielny mecz z będącym w doskonałej formie Athletikiem?
Nie, myślę tylko o jutrze, żeby wystawić drużynę w dobrej kondycji, która będzie mogła zagrać z dobrą intensywnością, patrzę tylko na to. Mamy potrzebny czas, żeby przygotować się potem do niedzielnego meczu.

[Meana] Powiedział pan, że styczeń to dobry miesiąc, a jutro możecie awansować w nim do półfinału Pucharu Króla. Czy po takim miesiącu i odrobieniu strat, Ancelotti wziąłby w ciemno tylko Puchar? Czy jest pan ambitniejszy?
Zależy jaki puchar [śmiech].
Mówię o Pucharze Króla.
Puchar Króla nie jest dla nas wystarczający. Mamy dobrą sytuację we wszystkich rozgrywkach i musimy mieć nadzieję na maksimum. W tej sytuacji wygranie Pucharu Króla to nie jest maksimum.

Chciałbym poznać pańską opinię na temat gry Messiego po kontuzji, gdzie przypomina bardziej Maradonę, gdzie nie ma już takiej siły pod bramką, ale rozdaje asysty i prowadzi grę. Co pan o tym myśli?
Nie wiem czy Messi zmienił styl gry. W ostatnich meczach pokazał dobrą kondycję, że dobrze się wyleczył po poważnej kontuzji. Pomógł ekipie asystami, chociaż nie strzelił wielu bramek. Uważam, że w meczach wczorajszym i z Levante był bardzo ważny dla Barcelony, jak zawsze.

Mówił pan, że w spotkaniu z Granadą w pierwszej połowie drużyna nie czuła się dobrze fizycznie, że przyszło zmęczenie meczami. Pod względem fizycznym uważa pan, że jesteście tam, gdzie mieliście być, gdy zaraz przychodzą mecze Ligi Mistrzów?
Sądzę, że fizycznie czujemy się bardzo dobrze, bo w tym roku w Valdebebas nie mieliśmy kontuzji mięśniowych. Takie kontuzje były tylko na reprezentacjach. To znaczy, że praca nad siłą fizyczną jest bardzo dobra. Piłkarze są w świetnej kondycji, więc jestem zadowolony. Jednak musimy być ostrożni, bo mamy wiele meczów i oni mogą odczuwać zmęczenie. Dotychczas drużyna prezentowała się dobrze. W sobotę nie graliśmy z intensywnością, bo między wieloma powodami nie mamy przyzwyczajenia do gry o tej godzinie. Gra o 16... [skrzywienie Carlo] Kiedy gra się wiele meczów, to myślę, że lepiej gra się o 21, wieczorem.

Mówiło się, że liga hiszpańska jest nudna, a w weekend mieliśmy trzech liderów. Pan oczekiwał tak wyrównanych rozgrywek?
Wiedziałem, że to liga, gdzie wszyscy chcą grać w piłkę, coś tworzyć. Przykładem jest Granada, ich mecz z nami, ich pewność siebie przy grze tutaj. To samo z Rayo, które zawsze stara się kontrolować mecz. To pokazuje, że wszyscy w tej lidze chcą grać w piłkę, to dobre dla spektaklu. A poza tym są trzy drużyny, które starają się wygrać mistrzostwo, to bardzo interesujące.

Benzema strzelił gole w trzech ostatnich meczach. Co zmieniło się, że zaczął tak trafiać?
Myślę, że on ma teraz pewność siebie i czuje się komfortowo, bo rozegrał wiele meczów i czuje, że jest ważny dla drużyny. To był przede wszystkim problem pewności siebie.

Powiedział pan w poprzednim tygodniu, że Zinedine Zidane radzi sobie dobrze, tak samo pierwszy trener. Chciałbym wiedzieć jaką ocenę wystawia pan sobie i sztabowi?
Ocenę sobie? [śmiech] Nie lubię mówić o sobie, to był żart. Mówiłem tylko o Zidanie, ale sądzę, że cały sztab, wliczając wszystkich, także tych od prasy, wykonuje dobrą pracę. W tym miesiącu mieliśmy wiele dobrych wyników i wiele konferencji prasowych [śmiech]. Jeśli wiele konferencji oznacza dobre wyniki, to możemy mieć je codziennie.

[oficjalna telewizja] Mówił pan wcześniej o zagrożeniu ze strony Espanyolu w ataku. Czy to oznacza, że kluczowe będzie utrzymanie poziomu w obronie?
Jutro kluczowe będzie skupienie się na rozegraniu naszego meczu, a nie na przewadze z pierwszego starcia. Trzeba zagrać dobrze w ofensywie i w obronie, trzeba zagrać na poważnie, jak robiliśmy to w ostatnich spotkaniach.