Rooney kolejnym "Galaktycznym"?

Jak informuje The Telegraph, Real Madryt planuje latem sprowadzić Wayne'a Rooneya po ocenieniu, że Anglik jest bardziej osiągalnym celem niż Sergio Agüero. Argentyńczyk to marzenie Florentino, ale nowa umowa do 2017 roku i siła finansowa City sprawiają, że na razie taka operacja jest raczej niemożliwa. Dlatego według dziennika to napastnik United ma być tegorocznym „Galaktycznym”. Kontrakt atakującego wygasa za 18 miesięcy i na razie nie słychać o jego przedłużeniu. Manchester ma nadzieję, że zatrzyma Rooneya przynajmniej do końca umowy, ale Królewscy mają latem szukać tego transferu. Anglika do przejścia do Madrytu ma skłonić między innymi ponowna gra z Cristiano Ronaldo.

Oprócz dwóch wymienionych napastników Real obserwuje także Suáreza i Falcao. Urugwajczyk podpisał jednak nowy kontrakt i wydaje się, że jeśli Liverpool awansuje po tym sezonie do Ligi Mistrzów, to transfer także będzie praktycznie niemożliwy. Jeśli chodzi o Kolumbijczyka, to The Telegraph zauważa, że koszt tej operacji byłby dużo większy niż potencjalne 25 milionów funtów za Rooneya. Właśnie z tych powodów na prowadzenie wysunął się Anglik, który może grać nie tylko jako najbardziej wysunięty zawodnik. Jego gra w środku pola i umiejętności miały przekonać Florentino do rozpoczęcia prac nad pozyskaniem napastnika.

United chcą podpisać nowy kontrakt z Rooneyem przed Mundialem, ale przy obecnej sytuacji drużyny Rooney na pewno dobrze rozważy swoją przyszłość. Media twierdzą nawet, że Diabły w przypadku niepowodzenia w rozmowach zrobią wszystko, żeby ich gwiazda wypełniła kontrakt do końca - nawet jeśli będzie oznaczać to odejście z klubu za darmo. W grze pozostaje także Chelsea, która latem wróci po Rooneya po niepowodzeniach w lipcu i sierpniu, chociaż działacze obecnych mistrzów Anglii wykluczają także transfer do bezpośredniego rywala.

Podobną informację przekazuje na dzisiaj The Times, który twierdzi, że Real jest zainteresowany Rooneyem, jeśli ostatecznie upadnie temat Agüero. Z kolei The Sun stwierdza, że Anglik nie przedłuży kontraktu nawet w przypadku wzmocnienia drużyny.