Ribéry: Zasłużyłem na Złotą Piłkę. Ronaldo nic nie wygrał

Franck Ribéry udzielił wywiadu dla monachijskiej gazety AbendZeitung. Czytelnicy tejże wybrali go najlepszym piłkarzem Bayernu drugi rok z rzędu, pojawił się też oczywiście temat ostatniej Złotej Piłki.

Panie Ribéry, czytelnicy AZ-a wybrali pana monachijskim piłkarzem roku.
Super! Rok 2013 był najlepszym w mojej karierze. Dziękuje. Fani wybrali mnie drugi raz z rzędu, to wielki zaszczyt. Merci!

W innym plebiscycie pana pominięto. Piłkarzem roku na świecie został Cristiano Ronaldo. Dlaczego?
Nie wiem.

Może dlatego że strzelił więcej bramek
Dla najlepszego strzelca co roku jest Złoty But, czy nie? Wygrałem wszystko z zespołem i indywidualnie. Ronaldo nie wygrał niczego w roku 2013. Nie jestem smutny, ale to sztylet w serce. Nie zrozumcie mnie źle – jestem dumny, że tam byłem. Ale czuję, że zasłużyłem na nagrodę. Wszyscy mi mówią, że powinienem był wygrać. Ale cóż, teraz muszę trzymać głowę do góry.

To trudne, czyż nie?
Oczywiście! Ale nie tylko dla mnie. Kiedy patrzę na najlepszą jedenastkę i widzę w niej tylko trzech piłkarzy Bayernu… To szaleństwo! Müller musi tam być, Alaba, Schweinsteiger, Robben. Zdobyliśmy pięć tytułów, stworzyliśmy historię. Kto tego wcześniej dokonał? Brakuje też ludzi z Dortmundu. Co jest z Götzem, Lewandowskim? Tak nie może być! Jestem pewien, że gdyby Barcelona i Real znalazły się w finale Ligi Mistrzów, cała jedenastka zawierałaby tylko ich graczy.

Co przyszło ci na myśl, kiedy zawołano Ronaldo na scenę?
Wiedziałem o tym już wcześniej.

Jednak miałeś resztki nadziei.
Nie. Przewidziałem i powiedziałem już to żonie: „Nie wygram. Wrócimy z niczym”. Wszyscy wiedzieli, że wygra Ronaldo. Specjalnie po to wydłużono termin o dwa tygodnie. Tego jeszcze nie było! To nie jest piłka nożna, ale wiele polityki. Zabolało to moją rodzinę, żonę, dzieci, nie pozwolę sobie ich w to wplątać. A dla Bayernu to szkoda.

Oni przygotowali już wcześniej miejsce na tę nagrodę nad twoim kominkiem.
Powiedziałem to dla żartu. Nie myślę o nagrodzie każdego dnia. Nie jestem szalony. (Śmiech).

Jakie są twoje relacje z Ronaldo i Messim?
Lepiej rozumiem się z Messim. Jest cichym, miłym gościem. Ronaldo ma inną mentalność, ale jest w porządku. Pogratulowałem mu uściskiem dłoni. C’est la vie, takie jest życie.

Jeśli będziesz nominowany w kolejnym roku…
Skupiam się teraz na klubie, jestem naprawdę szczęśliwy w Bayernie. Nie mogę się też doczekać mistrzostw świata. Nie jestem już zainteresowany Złotą Piłką! Muszę to teraz powiedzieć – ten temat jest dla mnie skończony. Odnosić sukcesy i zdobywać laury drużynowe z Bayernem, to jest ważne.