Ancelotti: Temat Di Maríi musi się szybko skończyć
Zapis konferencji trenera
Nie widział pan obrazków z Di Maríą po meczu, ale wyobrażam sobie, że widział je pan potem, że rozmawiał pan z piłkarzem, klub też otworzył postępowanie. Pan, jako także były piłkarz, co o tym sądzi?
Sądzę, że musimy wierzyć zawodnikowi. On wytłumaczył sytuację i trzeba wierzyć w jego słowa. Jeśli ktoś myślał, że to był brzydki gest, to on poprosił o wybaczenie, więc tak kończy się ta sprawa, bo zawodnik jest skoncentrowany i skupiony. Mam nadzieję, że nie będzie mieć problemów na Bernabéu, bo zawsze kibice z Bernabéu dużo wymagają od zawodników, ale także jest prawdą, że on jest bardzo lubiany i gra dla Realu Madryt. Nie sądzę więc, że zawodnik będzie mieć problemy z Bernabéu w najbliższym spotkaniu.
Jutro Di Maríą zagra w pierwszym składzie? Chce odkupić winy? Przeprosić? Coś powiedzieć?
Jutro on nie zacznie meczu, bo wystawię świeższych zawodników. Nie ma problemu z grą, ma wiele radości, gra dobrze, z wiarą w siebie, cieszy się z bycia tutaj. Wszystko, co dzieje się w szatni, jest inne. Piłkarze jest spokojny, ma dobre stosunki ze wszystkimi, jak wszyscy chce rozegrać dobry sezon. Jutro nie zacznie meczu, ale nie z tego powodu, a dlatego, że mamy Bale'a, który nie zagrał z Celtą i jutro zagra od początku.
Może pan wytłumaczyć jaka jest sytuacja Xabiego Alonso, gdy wychodzi na boisko? Ostatnio pokazywał lekarzom, że nie da rady dalej grać przez ucho. Jak się czuje? Jak można zająć się tą sprawą?
Nie czuje się komfortowo. Trenuje dobrze, na zajęciach nie ma problemu, ale kiedy ma trochę hałasu na stadionie, to trochę mu to przeszkadza. Sprawy się polepszą. On nie ma problemu medycznego z grą, może grać, może robić wszystko, ale musimy słuchać, co czuje sam zawodnik i w tym momencie nie czuje się komfortowo. Dzisiaj ma konsultację ze specjalistą, żeby spróbować dać mu jak największy komfort na następny mecz. Nie ma go w kadrze na jutro.
Czy zgadza się pan, że sam Di María zaszkodził sobie najbardziej? W ostatnim miesiącu dużo się o nim mówiło, a on nie zachowywał się najlepiej. Co jest dla niego najlepsze - jak najszybciej dać go do gry czy czekać i dawać mu grać na wyjazdach? Rozmawiał pan z nim o tym?
Nie, jak mówiłem, nie sądzę, że ma problem z grą na Bernabéu. Jak mówiłem, kibice to rozumieją. Może popełnił błąd, bo kiedy schodzisz z boiska, to możesz nie być tak zadowolony. Ale uważam, że temat Di Maríi musi się szybko skończyć, bo mamy wiele meczów i potrzebujemy Di Maríi we wszystkich meczach. Także, gdy nie gra od początku.
Jak ważne jest dla was rozpoczęcie dwumeczu na swoim stadionie? Co sądzi pan o tym starciu?
Gra w naszym domu i na naszym stadionie jest bardziej komfortowa niż na wyjazdach. Myślę, że kibice z Bernabéu są dla nas bardzo ważni, także miłość stadionu w każdym meczu. Jutro zaczynamy dwumecz z drużyną, która sprawiła nam wiele problemów w Lidze. Dla nas te rozgrywki są bardzo ważne, szczególnie w tym miesiącu, gdzie mamy wiele takich spotkań. Jutro musimy uzyskać przewagę, żeby mieć lepszą sytuację w rewanżu.
Chcę zapytać o prawego obrońcę. Carvajal ostatnio dużo tam grywał, a Arbeloa pokrywał braki na lewej stronie. Który z nich podoba się panu bardziej w tym sezonie? I czy ma pan faworyta do pierwszej jedenastki?
Nie mam faworyta. Obaj radzą sobie dobrze, także Arbeloa. Będę nimi rotować, bo mają taką samą jakość i w tym momencie, gdy mamy wiele meczów, ważne jest posiadaniu ich obu świeżych, bo ja proszę bocznych obrońców o ciężką pracę. Dlatego mam nadzieję, że Coentrão dobrze się zregeneruje. W następnym tygodniu myślę, że będzie mógł zacząć grać. Dla bocznych obrońców trochę rotacji jest ważne.
W ostatnich meczach wydawało się, że drużyna traciła trochę kontroli, że rywal łatwo i często dochodził do sytuacji. Ma pan na to wytłumaczenie?
Nie, nie mam wytłumaczenia. Czasami drużyna jest bardzo ofensywna i mamy wielu graczy z przodu, przez co tracimy trochę równowagi i to jest ryzyko, które musimy podejmować, bo mamy wielkie umiejętności z przodu. Czasami kiedy będziemy musieli wygrać mecz, będę wystawiać więcej graczy z przodu, przez co równowaga będzie zatracana. Ale można powiedzieć, że to ryzyko pod kontrolą.
W Katarze powiedział pan, że nie będzie transferów ani do klubu, ani z niego na styczniowym rynku. Czy rozmawiał pan o tym z Coentrão i Di Maríą i czy potwierdzili panu, że chcą zostać w Realu do końca sezonu?
Nie, nie rozmawiałem, bo oni nic o tym nie mówili. Myślimy jasno, że nie ma odejść i transferów do klubu. Mamy bardzo dobrą kadrę, nie mamy szczególnych kontuzji. Będziemy czekać na szybki powrót Varane'a, za 15 dni. Dlatego niczego nie potrzebujemy.
Chcę zapytać o sezon Modricia. Ma pańskie zaufanie, o czym sam powiedział. Czy może pan ocenić jego pracę i grę?
Poprawił się w kontynuacji gry. Ma w tym momencie wiarę w siebie i rozumie, że jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Myślę, że ciągle może się poprawiać, bo ma jakość, teraz też dobrą kondycję i przede wszystkim wiarę w siebie.
Pańskie odpowiedzi wskazują, że ma pan już ułożoną jedenastkę na jutro. Może pan ją zdradzić?
Nie, nie zdradzę, bo ciągle zostaje nam dzień regeneracji dla tych, którzy grali. Chodzi tylko o regenerację. Widać, że niektórzy piłkarze z meczu z Celtą nie są w najlepszej kondycji i nie zagrają. Pod innymi względami nie będę zmieniać drużyny za mocno.
[oficjalna telewizja] Jak podchodzicie do tego tygodnia, gdzie trzeba zagrać 3 mecze w 7 dni?
Drużyna czuje się dobrze i będzie się poprawiać. Poprzedni tydzień nie był tak pozytywny, bo mieliśmy podróż do Dohy i to nie pomogło w dobrych przygotowaniach do meczu z Celtą. Sądzę, że dla tej kadry gra jest dobra. Lepiej grać niż trenować, bo uważam, że dzięki meczom kondycja fizyczna będzie poprawiać się szybciej.
[Meana] Dzisiaj do gry w Barcelonie wraca Messi po 56 dniach kontuzji. Jak ocenia pan jego powrót i co sądzi pan o tym, że w czasie jego nieobecności nie odrobiliście strat do Barcelony?
Uważam, że to dobrze, przede wszystkim dla Barcelony, że Messi wraca. To dobrze dla Ligi, że z kontuzją uporał się zawodnik, który radził sobie bardzo dobrze, jest bardzo dobry i będzie bardzo dobry. Dla nas to zwiększa rywalizację, bo bez Messiego Barcelona to inna drużyna. Radzili sobie bardzo dobrze i sądzę, że będą radzić sobie świetnie z nim. Dla nas wiele to nie zmienia, musimy odrobić stratę i mamy na to wielkie nadzieje. Jeśli wygramy w niedzielę, to coś tam odrobimy, bo nie sądzę, że wygra i Atlético, i Barcelona [uśmiech].
[korespondent z Francji] Robimy reportaż o Cristiano, przede wszystkim o jego profesjonalizmie. Może pan powiedzieć coś nam o jego zaangażowaniu w codzienną prace?
Uważam, że to normalne dla piłkarza być profesjonalnym. Cristiano radzi sobie bardzo dobrze, bo spędza sporo czasu na regeneracją, nad dobrym jedzeniem, nad dobrym snem. Zawsze jest gotowy i spędza dużo czasu nad regeneracją. Uważam, że dla zawodowego piłkarza nie liczy się tylko trening, który może trwać godzinę czy półtorej, to więcej, przed i po nim on musi się przygotowywać. Cristiano pod tym względem jest jednym z najlepszych.
Jak ocenia pan w ostatnich meczach Isco?
[śmiech, Carlo przez chwilę nie wie, co powiedzieć] To prawda, że nie zagrał za dobrze z Celtą, ale nic się nie dzieje, bo myślę, że ciężko jest znaleźć na pozycji ofensywnego pomocnika gracza, który zachowuje kontynuację we wszystkich spotkaniach, ponieważ to zawodnicy, którzy mają fantastyczne umiejętności i talent. Isco nie może być wszystkim na raz, nie może mieć talentu i grać na maksa przez 90 minut, to charakterystyka nie tylko Isco, ale wszystkich ofensywnych pomocników. Nie lubię porównywać, ale wszyscy zawodnicy z nadzwyczajnymi umiejętnościami, może być to też Messi, może Cristiano, oni nie mają kontynuacji, którą mogą mieć defensywni pomocnicy czy obrońcy, gdzie liczy się koncentracja czy aspekt fizyczny. Kiedy gracz ma duży talent, to kontynuacja nie jest najważniejsza. Isco nie ma tej kontynuacji, ale jest dla nas bardzo ważny, także gdy nie gra dobrego meczu. To normalne, przede wszystkim tak dla młodego zawodnika, który pierwszy raz gra w tak dużej ekipie, jak Real Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze