Alonso: Jestem blisko powrotu
Wypowiedzi Baska
– Mam nadzieję, że wrócę szybko. Stawiam kolejne kroki i z każdym razem jestem coraz bliżej powrotu, ale nie chcę mówić o datach. Nie ma terminu. Mniej boję się o stopę, ale ludzie, którzy mieli kontuzję pachwiny, wiedzą, że jest ona bardzo zdradziecka. Jestem blisko, ale ciągle trochę zostało. Nie chcemy stawiać fałszywych kroków. To skomplikowany uraz, którego nikomu nie życzę – powiedział Xabi Alonso na akcie promocyjnym firmy Emidio Tucci.
– To było lato, gdzie przeciągałem ból i wiele kosztowała mnie decyzja o operacji i opuszczeniu Pucharu Konfederacji. To było jednak najlogiczniejsze i najbardziej sprawiedliwe dla drużyny. Rehabilitacja szła całkiem dobrze, ale na treningu złamałem kość w stopie i to wszystko zwolniło.
– Chcę szybko wrócić do gry w tym sezonie, ale ciągle pracuję indywidualnie i jestem w początkowej fazie integracji z ekipą. Potem muszę nabrać rytmu, ale to jest najtrudniejsze, ponieważ sezon trwa, a ja jeszcze w ogóle nie grałem. Jednak już trenuję na murawie.
– Bale? Grałem w Premier League, kiedy on zaczynał, ale był wtedy inny, bo występował na lewej obronie. Jego rozwój był wybuchowy. Przesuwał się na boisku, grając z większą swobodą. Nie mam wątpliwości, że po kilku meczach pokaże ogromne umiejętności, którymi zaskakiwał w Anglii.
– Ancelotti? Widać, że był piłkarzem. W stosunkach z piłkarzami umie postawić się w twojej sytuacji i wie, co to znaczy być kontuzjowanym. Świetnie zarządza grupą i wciąż jest w fazie poznawania klubu. Ciągle ma wiele do zrobienia.
– Podstawa zespołu jest wykonana. Przeprowadziliśmy bardzo dobre transfery, które mają bardzo obiecującą przyszłość i pozwalają myśleć o długoterminowym projekcie. Isco daje wiele gry między liniami, Illarra krok po kroku będzie poznawał odpowiedzialność wynikającą z gry na tej pozycji w Realu Madryt, a Carvajal wnosi głębokość, jaką prezentuje. Musimy poprawiać się krok po kroku, ale już tworzą się dobre i interesujące rzeczy.
– Gra ekipy? Wygłaszanie opinii z zewnątrz jest dużo prostsze. Kiedy oglądam mecze, wiem, jak bardzo cierpi się w środku pola i mam momenty frustracji, bo chciałbym tam być. Przeciwko Elche i Levante wszystko zmieniało się bardzo szybko. Oglądam spotkania w domu jako fan i bardzo cierpię.
– Liga Mistrzów? Pierwsza wygrana w Stambule była kluczowa. Jeśli zwyciężymy w domu przeciwko Juventusowi, to będziemy mieć dobrze ułożoną sytuację do awansu. Gra w Turynie będzie trudniejsza z powodu stadionu i jakości rywala. Mam nadzieję, że wtedy będę mógł już wystąpić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze