Ancelotti: Atlético zasłużyło na zwycięstwo

Dlaczego, pana zdaniem, drużyna nie potrafi stworzyć zagrożenia w meczu z takim rywalem jak Atlético?
Myślę, że mieliśmy ten sam problem co w poprzednich meczach. Akcje rozpoczynamy wolno, a gdy piłka dociera dalej, nie mamy przestrzeni, aby znaleźć jakieś pozytywne rozwiązanie. Gdy grasz z zespołem, który jest bardzo dobrze zorganizowany defensywnie, to grasz wolno i jest trudniej. Straciliśmy bramkę na początku meczu i wszystko się skomplikowało. Straciliśmy pewność siebie i mecz nam nie wyszedł. Sądzę, że ten sezon rozpoczął się bardzo dobrze. Graliśmy dobrze, ale potem, przede wszystkim w ostatnich dwóch meczach, graliśmy bardzo słabo. Musimy mieć lepsze nastawienie, lepszą koncentrację, bardziej jasną wizję gry. Nie znajdujemy się w łatwym momencie, bo porażka u siebie nie jest dla nas dobra. Jasne jest to, że muszę to wszystko przemyśleć, aby szybko się poprawić i znaleźć rozwiązanie problemu.

Kibice znowu gwizdali na Benzemę, a ponadto zdenerwowali się zdjęciem Isco.
Zmieniliśmy Isco nie dlatego, że grał słabo, ale dlatego, że w pewnym momencie meczu jedynym sposobem na strzelenie gola były wrzutki, więc zdecydowałem się na grę dwoma napastnikami z przodu.

Nie odnosi pan wrażenia, że liga właśnie ucieka?
Nie… Powinniśmy uważać, że drużyna radziła sobie jak dotąd dobrze, przynajmniej do zeszłego tygodnia. Zremisowaliśmy tylko z Villarrealem, a potem wygraliśmy wszystkie mecze. Dobrze rozpoczęliśmy Puchar Europy. To prawda, że pięć punktów za Barceloną i Atlético to nie jest mało, ale La Liga jest bardzo długa i mamy czas na odrobienie strat. Problem tkwi w grze drużyny, ponieważ ostatnie dwa mecze nam nie wyszły.

Zamierza pan coś zmienić w zaplanowanej wcześniej wizji gry?
Nie, myślę, że powinniśmy dalej pracować. Zawsze występują problemy, gdy zmieniasz sposób gry. Próbujemy grać więcej piłką po ziemi. Wcześniej graliśmy dobrze, a potem przyszły dwa mecze z Elche i Atlético, które nie wyszły. Nie mam jednak zamiaru niczego zmieniać, ścieżka jest niezmienna. Piłkarze są gotowi na grę w tym systemie. Polepszymy się, jestem o tym przekonany, bo drużyna ma wielkie umiejętności. Musimy udoskonalić wiele aspektów, naszą postawę i pewność siebie. W ostatnich dwóch meczach trochę tej pewności straciliśmy.

Jak pan zamierza poprawić te aspekty?
Grając bardziej pionowo, grając szybciej, grając więcej bez piłki. Myślę, że to problem prędkości. Jeśli nie będziemy się więcej ruszać, to nie będziemy sprawiać problemów drużynie przeciwnej.

Jedną z przyczyn porażki było to, iż Atlético to doskonale zorganizowana drużyna.
Tak, myślę, że Atlético zasłużyło na zwycięstwo, ponieważ zagrali z dobrym nastawieniem, bardzo defensywnie, ale dobrze wykorzystując kontratak. W ten sposób zdobyli bramkę i później dobrze się bronili. Pokazali, że są bardzo dobrze zorganizowaną drużyną. To normalne, bo pracują ze sobą bardzo długo. Myślę, że właśnie to zrobiło różnicę w tym meczu.

Simeone zawsze mówi, że Atlético nie jest faworytem do wygrania ligi. Co o tym myśli trener Realu Madryt?
Myślę, że Atlético, nie tylko dzisiaj, to bardzo solidna drużyna, z wielkimi umiejętnościami. Grają bardzo kompaktowo. Dobrze radzą sobie w lidze.

Nie uważa pan, że zawodnikom trudno jest zrozumieć pańskie koncepcje?
Nie sądzę. Na początku wszystko dobrze rozumieli. Teraz jest trudny moment, ale jestem pełen wiary, piłkarze również. Zawodnicy nie mają żadnego problemu, bowiem nie jest to żaden niezwykły system. System nie jest problemem, problem tkwi w dynamice gry z piłką. Oprócz tego musimy bronić bardziej zwarci.

Czy obecność w składzie Bale'a obliguje pana do gry w inny sposób? Nie chodzi o taktykę, lecz mentalność.
Nie. Bale zaczął dzisiaj od gry na prawej stronie, a na tej stronie grał już w wielu meczach. Nie zamierzamy zmieniać systemu. Dzisiaj zmieniliśmy go trochę ustawiając Cristiano bardziej na skrzydle, a Isco za Benzemą tylko po to, aby otworzyć defensywę rywala. Myślę, że Bale to piłkarz kompletny. Może grać na wielu pozycjach na boisku.