Derby w ich rękach
Cisi bohaterowie – Diego i Thibaut
Diego Costa, Cristiano Ronaldo, Villa, Bale... Wiele synonimów słowa „bramka” ujrzymy w dzisiejszym meczu. Nie zapominajmy jednak, że zagrają również być może dwaj najlepsi bramkarze Ligi: Diego López i Courtois, których dłonie mogą być równie decydujące jak nogi napastników.
Diego pokazuje, że w praktycznie każdym meczu Realu Madryt jest „Super Lópezem”. Jego wybicia i obrony, przede wszystkim na początku meczów, utrzymują zespół przy życiu. Teraz jednak zmierzy się ze swoim kryptonitem (kamień, który osłabiał Supermana – przyp. red.), Atlético. W ostatnim meczu piłkarze Rojiblancos strzelili Lópezowi aż dwie bramki, mając ku temu zaledwie trzy okazje. Jego osiągi przeciwko Atléti nie są złe – w czternastu spotkaniach sześciokrotnie wygrywał, dwukrotnie remisował i sześciokrotnie przegrywał. Jednakże dwa najboleśniejsze doświadczenia w karierze łączy właśnie z zespołem Rojiblancos.
Na początek weźmy ostatni przykład, finał Pucharu Króla na Bernabéu rozegrany 17 maja 2013 roku. Pierwszy taki w jego, pierwszy w barwach Realu Madryt i to na własnym stadionie. Nie mógł prosić o więcej. A jednak bramki Diego Costy i Mirandy, już w dogrywce, sprawiły, że Real Madryt musiał ulec.
Te bramki zakończyły też okres 13 lat, w których Blancos byli dla Rojiblancos nie do pokonania. Oznaczały wówczas również prawdopodobny koniec Mourinho, czyli trenera, który postawił na Lópeza, sadzając Casilllasa na ławce.
Druga porażka zdarzyła się dwa sezony temu, kiedy Diego był jeszcze bramkarzem Villarrealu. Falcao zatopił wówczas Żółtą Łódź Podwodną i ta ostatecznie spadła do drugiej ligi. Kolumbijczyk strzelił bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a jej winowajcą był również López.
Czyte konto
Mimo wysokiej formy Diego rzadko kończy mecze z czystym kontem. Od kiedy został pierwszym bramkarzem Realu Madryt, zdarzyło mu się to tylko pięć razy (z Rayo, Athletikiem, Galatasarayem, Borussia, Granada). Ogólnie wpuścił 39 bramek, to jest 1.2 na mecz.
Już bohater
W miedzy czasie Thibaut Courtois wraca na Bernabéu pierwszy raz po 17 maja i finale Pucharu Króla. Młody Belg był kluczowy w tamtym meczu, jego interwencje pomogły Atléti zdobyć tytuł (szczególnie obrona uderzenia Mesuta Özila w dogrywce). Bramkarza krytykowano wówczas za słabsze mecze z Realem w Lidze, w których bramki strzelał Cristiano, ale doskonale zrehabilitował się w finale.
Warto wspomnieć, że obok Diego Gódina jest jedynym piłkarzem Rojiblancos, który w każdym meczu tego sezonu występował od pierwszych minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze