López czy Casillas, Casillas czy López?

Wraz ze zbliżającym się startem ligi hiszpańskiej, nadchodzi czas, by Carlo Ancelotti podjął decyzję, kto wystąpi między słupkami w niedzielnym meczu z Betisem. Prawdopodobnie jeszcze nigdy Ancelotti nie miał tylu problemów wybierając bramkarza. Prawdę mówiąc, ostatnia dyskusja, kto ma być podstawowym golkiperem w pierwszej kolejce, miała miejsce w Madrycie dawno temu. Włoch ma trudną decyzję do podjęcia, ale z drugiej strony jest z tego zadowolony. Podczas, gdy wszyscy czekają, by się dowiedzieć, kogo wybierze, Carlo ma przywilej posiadania dwóch bramkarzy światowej klasy. Taki spokój ma zaledwie paru trenerów na świecie.

Królewscy wzmocnili pozycję golkipera i teraz cała trudność polega na podjęciu decyzji, czy oddać miejsce Casillasowi, czy może dalej stawiać na Diego Lópeza, który był podstawowym bramkarzem Mourinho. Oczywiste jest to, że obaj stoczą świetny pojedynek o miejsce w bramce. Odejście portugalskiego szkoleniowca spowodowało powrót spekulacji na temat obsady bramki i teraz wszystko zależy od tego, co powie Ancelotti.

Casillas nie zagrał w oficjalnym meczu Realu Madryt od 23 stycznia, gdy został kontuzjowany w meczu z Valencią w Pucharze Króla, natomiast na Santiago Bernabéu nie wystąpił od 15 stycznia. Od tego czasu, mimo skróconej rekonwalescencji nie zagrał ani minuty. Diego López przekonał Mourinho i Portugalczyk stawiał na niego do końca sezonu.

Jeśli zaś chodzi o Diego Lópeza to rozegrał on wszystkie mecze od momentu kontuzji Casillasa, nie licząc pierwszego spotkania z Getafe, gdy bronił Adán i ostatniego spotkania z Osasuną. Pomimo plotek, które mówiły o tym, że opuści Madryt razem z Mourinho, odejście Lópeza nie było brane pod uwagę. Obsada bramki jest jednym z większych problemów, jakie musi rozwiązać trener Królewskich, ponieważ oprócz kilku pozycji, podstawowa jedenastka jest mniej więcej ukształtowana. Wybór pomiędzy Casillasem i Lópezem jest pierwszą poważną decyzją jaką musi podjąć Carlo Ancelotti. To dla niego trudny początek.