Marca: Porozumienie z Cristiano
17 milionów euro rocznie i kontrakt do 2018 roku
Florentino zamierza dotrzymać obietnicy i przedłużyć kontrakt z Cristiano Ronaldo do 2018 roku. Już od miesiąca Portugalczyk jest blisko podpisania nowej umowy, dzięki której stałby się najlepiej zarabiającym zawodnikiem w Hiszpanii. Atakujący Królewskich miałby dostawać około 17 milionów rocznie, czyli o co najmniej milion więcej niż dostaje w Barcelonie Leo Messi (13 milionów pensji i 3 miliony zmiennych).
„Mogę zapewnić, że Cristiano skończy karierę w Madrycie”, mówił Florentino Pérez 23 lipca w wywiadzie dla L’Equipe. Prezes już od dwóch tygodni wiedział wówczas, że 28-latek zostanie w Realu Madryt pięć kolejnych sezonów, a obie strony doszły do porozumienia w najważniejszej i budzącej wiele wątpliwości kwestii: prawa do wizerunku.
Prawa do wizerunku i miliardowa klauzula
W obecnym kontrakcie Królewskich z portugalskim crackiem Cristiano ma prawa do 60% wizerunku. Pozostałe 40 należy do Realu Madryt. W nowej umowie większość praw wciąż będzie po stronie piłkarza, ale Królewscy znów będą dysponować sporą ich częścią, aby móc zarabiać na najbardziej popularnym piłkarzem na świecie. Kilka tygodni temu władze madrytczyków zaoferowały Neymarowi 70%, ale w grę nigdy nie wchodziło oddanie wszystkich praw do wizerunku jakiemukolwiek zawodnikowi.
Rozmowa z Florentino w Los Angeles
Jak informowało wczoraj El Cofidencial, Pérez i Cristiano zachowują spokój. Obaj panowie spotkali się już w Stanach Zjednoczonych i rozmawiali twarzą w twarz. Wyjaśnili sobie nieporozumienia z zeszłego sezonu, które sprawiły, że ich stosunki nieco się ochłodziły. Marca utrzymuje jednak, że kontrakt Cristiano jest gotowy już od miesiąca.
Cristiano Ronaldo, Florentino Pérez, Jorge Mendes i José Ángel Sánchez
Według największej hiszpańskiej gazety rozmowa między najważniejszymi osobami i ich współpracownikami miała już miejsce, ale sam crack chciał porozmawiać osobiście z prezesem. W tym spotkaniu agent piłkarza i dyrektor generalny Królewskich nie wzięli już udziału. „To oczywiste, że teraz stosunki między nimi są lepsze”, mówi osoba z otoczenia Péreza i Cristiano.
Doceniony lider
Dla samego Ronaldo przedłużenie kontraktu to nie kwestia pieniędzy, ale sympatii. Chce być chroniony przez klub zarówno na niwie osobistej, jak i zawodowej. Obecnie czuje się doceniony przez prezesa, klub, kolegów z boiska i kibiców. Wreszcie stał się niekwestionowanym ulubieńcem Bernabéu, stał się prawdziwym liderem zespołu pierwszy raz od przybycia do Hiszpanii. Jego znaczenie jest ogromne nie tylko na murawie, gdzie strzelił w zeszłym sezonie pięćdziesiąt bramek, ale także w szatni. Ma doskonałe stosunki z Ikerem Casillasem i Sergio Ramosem, kapitanami drużyny, którzy także mają ogromny posłuch wśród obecnej kadry. Cristiano nigdy nie czuł się w szatni tak dobrze.
„Smutek” i gala w Zurychu
Rok temu Portugalczyk przeżywał najgorszy okres w karierze pod względem osobistym. Marca uważa, że Cristiano powiedział wówczas prezesowi, że chce odejść, a ten odparł, że sprzeda go za taką kwotę, aby starczyło na transfer Messiego (sam Florentino wielokrotnie dementował te doniesienia – dop. red.). W klubie podejrzewano, że za „smutkiem” Ronaldo stała superoferta Paris Saint-Germain.
Stosunki między prezesem a piłkarzem zostały zerwane, ale to Florentino czuł się odpowiedzialny za zszycie ran. Zmiana nastawienia i uważne wypowiedzi na temat Cristiano pomogły mu odzyskać zaufanie zawodnika. W styczniu prezes towarzyszył podczas gali Złotej Piłki FIFA w Zurychu.
Rola Jorge Mendesa
Poza Florentino Pérezem wielką rolę odegrał również agent piłkarza. Mendes często był pośrednikiem i doradcą podczas rozmów prezesa z Cristiano. Sam agent uważa, że nie ma na świecie lepszego zespołu dla Ronaldo niż Real Madryt i przekazał to swojemu podopiecznemu.
Nowa umowa jako inwestycja
W Realu Madryt wszyscy są szczęśliwi, że Portugalczyk podpisze nową umowę i nie przejmują się ogromną pensją (17 milionów euro przez pięć lat). Wiedzą, że to inwestycja, która zwróci się dzięki przychodom reklamowym, jakie generuje CR7. Królewscy chcą oficjalnie ogłosić podpisanie nowego kontraktu z najlepszym zawodnikiem zespołu jeszcze przed pierwszym meczem ligowym, do którego pozostało zaledwie 12 dni. A jeśli stanie się to po transferze Garetha Bale’a i prezentacji Walijczyka na Santiago Bernabéu, tym lepiej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze