Modrić: Bale znakomicie odnalazłby się w Realu
Obszerny wywiad z Luką dla <i>Marki</i>
Rok temu wystąpiłeś na mistrzostwach Europy i byłeś jeszcze graczem Tottenhamu. Czy twoje życie od tamtego czasu uległo zmianie?
Przybycie do największego klubu na świecie zmienia wszystko na lepsze. Jestem bardzo zadowolony z podjętej decyzji i czuję się w Madrycie szczęśliwy.
Jak oceniłbyś pierwszy rok spędzony w Realu?
Nie możemy być zadowoleni, ponieważ nie wygraliśmy żadnego trofeum. To ta gorsza strona. Nie zapominam jednak o zwycięstwie w Superpucharze przeciwko Barcelonie, która jest naszym bezpośrednim rywalem.
A pod względem indywidualnym?
Wszyscy wiedzą, że nie brałem udziału w przedsezonowych przygotowaniach, przez co z początku nie byłem w stanie pokazać pełni umiejętności. Wiosną zacząłem grać coraz lepiej. Potrzebowałem czasu, by pokazać to, co potrafię. To jednak dopiero początek mojej przygody z Realem Madryt. Teraz czas na odpoczynek. Chcę wrócić w pełni sił na pierwszy trening przed sezonem. Mam nadzieję, że będę prezentować poziom, jakiego się ode mnie oczekuje.
Zatem nie jesteś zadowolony ze swojej postawy w minionym sezonie?
To oczywiste. Nie było łatwo. Kiedy przeszedłem do Realu, wiele się po mnie spodziewano. Nie przepracowałem jednak okresu przygotowawczego. Gdy zmieniasz drużynę, bardzo ważne jest zgranie się z zespołem. Miałem jednak wsparcie trenera, kolegów, wszystkich. Bardzo mi pomogli. Czułem również wsparcie klubu, który spokojnie czekał aż złapię rytm, przystosuję się do nowego stylu życia. Między Anglią i Hiszpanią istnieje wielka różnica zarówno pod względem piłkarskim, jak i kulturowym. Okazano mi tutaj wielkie uczucie. Działa ono jednak w obie strony.
Twoje pół godziny na Old Trafford było niezapomniane. To najlepszy występ w twoim życiu?
[Luka zaczyna się uśmiechać, ponieważ zrozumiał pytanie zadane w języku hiszpańskim] W Manchesterze pokazałem to, czego się ode mnie oczekuje. To było piękne 30 minut. Udowodniłem swoją wartość w najlepszym z możliwych momentów. Tamtego dnia można było zobaczyć to, jak gram naprawdę. To jednak dopiero początek. Zapewniam, że rozegram na podobnym poziomie jeszcze niejeden mecz. Chcę dawać jak najwięcej Realowi Madryt.
Najlepsze spotkania rozgrywasz jako środkowy pomocnik. Czujesz się lepiej tam, czy na pozycji typowej dziesiątki?
Przez cztery lata w Tottenhamie i w reprezentacji grałem w środku pola. Tam czuję się najlepiej i daję z siebie najwięcej. Chciałbym grać na tej pozycji jak najczęściej, ponieważ widzę wtedy więcej i mogę organizować grę zespołu.
Mam wrażenie, że lubisz dyrygować grą drużyny.
To prawda. Lubię prowadzić grę, mieć pod kontrolą to, co dzieje się wokół. W środku boiska czuję się najlepiej.
W takiej roli występowałeś jedynie, gdy zastępowałeś Xabiego Alonso. Myślisz, że tylko jeden z was może odpowiadać za organizację gry?
Nie sądzę. Grywaliśmy już razem i perfekcyjnie się rozumieliśmy. To dobre dla drużyny, gdy masz dwóch graczy mogących występować na tej samej pozycji.
Który z piłkarzy Realu najbardziej ci zaimponował?
Ciężko wybrać jednego. Gdy przychodzisz z zewnątrz, zadziwia cię pasja z jaką podchodzi do pracy Cristiano Ronaldo. To, jak traktuje mecze, treningi. Wielki profesjonalista. Imponuje mi również jakość gry, którą prezentują Özil, Xabi, Benzema. Nie chciałbym jednak wybierać jednej konkretnej osoby. Mamy wielką drużynę.
Przedłużyłbyś kontrakt z Cristiano?
Oczywiście (śmiech).
Przyszedłeś do Realu na prośbę Mourinho. Myślisz, że możesz ucierpieć na jego odejściu?
Nie. Nie jest tajemnicą, że to Mou chciał mnie ściągnąć do Madrytu, ale wszystko zależy od mojej postawy. Teraz przyjdzie nowy trener, jednak jeśli pokażę mu się z dobrej strony, nie będę miał problemów. To moja praca. Muszę ją wykonywać jak najlepiej. O Mourinho mogę mówić wyłącznie w superlatywach. Jest świetnym szkoleniowcem.
Kiedy zmieniał cię w meczu z Málagą wyszeptał ci coś do ucha. Możesz zdradzić co?
Rzeczy, które mówi się na ucho są tajemnicą. Powiedzmy, że to, co mi powiedział było czymś pozytywnym.
Pod jakim względem Mou pozwolił ci się stać lepszym piłkarzem?
Nauczył mnie agresywnej gry, walki każdego dnia. On też w pewien sposób taki jest. Z każdego gracza chce wyciągnąć maksimum możliwości. Gdy dajesz z siebie 100 procent możliwości, Mourinho wymaga od ciebie 110 procent. Jeśli nie dajesz z siebie wszystkiego, tracisz miejsce w składzie.
Z pewnością słyszałeś, co prasa pisała na temat relacji Mou z niektórymi zawodnikami. Miało to wpływ na postawę drużyny?
Nie byłem na bieżąco z doniesieniami mediów, ponieważ nie znam jeszcze aż tak dobrze hiszpańskiego. Każdy zawodnik robił jednak wszystko, by Real wygrywał. Jesteśmy jak rodzina, która ma wspólny cel. Tylko to nas obchodziło. Wygrywamy czy przegrywamy, ważne, żeby dać z siebie wszystko. Jeśli istniały jakieś problemy, ja ich w szatni nie zauważyłem.
Zostaniesz w Realu na przyszły sezon?
Nie mam co do tego wątpliwości. Chcę kontynuować karierę w najlepszym klubie na świecie. Możliwość gry w białej koszulce to dla mnie wielki przywilej. W przyszłości chcę grać jeszcze lepiej. Moim marzeniem jest pozostanie w Madrycie na kolejne sezony.
Co jeszcze możesz zaoferować?
Widzieliście tylko próbkę moich możliwości. Jestem w stanie mieć jeszcze większy wkład w funkcjonowanie zespołu. Chcę, by kibice mogli być ze mnie dumni. Mam nadzieję, że czeka mnie dobry sezon. To dla mnie ważne.
Publiczność oklaskiwała cię już niejednokrotnie. Czujesz się kochany?
Jeśli chodzi o kibiców, nie mam prawa do narzekań. Mogę jedynie im podziękować. Kiedy przechodziłem przez trudne chwile, czułem ich wsparcie. Choć mało dałem od siebie, chciałbym odwzajemnić to uczucie, które było dla mnie niezwykle istotne.
Cały czas powtarzasz w trakcie tego wywiadu, że nie jesteś zadowolony z tego, co zaprezentowałeś w minionym sezonie. Byłeś jednak najlepszym zawodnikiem pod jego koniec. Nie jesteś wobec siebie zbyt surowy?
To nie kwestia autokrytyki, lecz tego, że zawszę chcę grać jeszcze lepiej. Jako piłkarz i człowiek wciąż dążysz do tego, by osiągać coraz więcej. Zadowalając się tym, co masz, robisz krok w tył. Każdego dnia musisz stawiać przed sobą nowe cele. Oczywiście, można sobie pomyśleć „przecież już jestem w Realu Madryt!”, ale co z tego? Trzeba wspinać się coraz wyżej. Wkładam pasję we wszystko, co robię. Cieszę się ze swojej postawy w drugiej części sezonu, jednak wciąż chcę więcej i więcej.
Chorwaccy kibice są bardzo żywiołowi. Czy publiczność na Bernabéu w meczu z Borussią mogłaby się z nimi równać?
Grałem już na wielu stadionach, jednak czegoś podobnego nie widziałem nigdy. Wciąż mam na telefonie filmiki, gdy przyjeżdżaliśmy na stadion. Przejechanie 100 metrów zajęło nam 20 minut. To było niezapomniane przeżycie. Kiedy sobie jednak o tym przypominam, strasznie mi żal, że nie awansowaliśmy do finału. Zabrakło nam tak niewiele...
Florentino zostaje na kolejną kadencję...
Nie mogę na niego powiedzieć złego słowa. Nasze relacje są bardzo dobre. Zaczyna już czwartą kadencję, to mówi wszystko. To dżentelmen, który zyskał uznanie całego piłkarskiego świata.
Xabi jest świeżo po operacji pachwiny i z pewnością przegapi początek sezonu. Przez ten czas to ty będziesz reżyserował grę Królewskich.
Xabi już od dawna zmagał się z tym urazem. Dużo go kosztowało dokończenie sezonu. Poza mną jest jednak jeszcze wielu graczy, którzy są w stanie załatać po nim dziurę. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje.
Real szuka środkowego pomocnika. Mówi się o Gündoganie, Verrattim, Kondogbii, Vidalu... Byłaby to dla ciebie silna konkurencja?
Oczywiście. Jeśli klub zdecyduje się zatrudnić kolejnego gracza środka pola, znakomicie. To jedynie sprawi, że każdy będzie starał się dawać z siebie jeszcze więcej.
Spekuluje się, że nowym szkoleniowcem zostanie Carlo Ancelotti, który rok temu stwierdził, że jesteś jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. chciałbyś, by to właśnie on był trenerem Realu?
Kiedy chwali cię ktoś, kto wygrał wszystko, czujesz się dumny. Jeśli przyjdzie, przyjemnością będzie z nim pracować. Każdy szkoleniowiec jest w stanie cię czegoś nauczyć. Nieważne czy będzie to Ancelotti, czy ktoś inny. Bycie podopiecznym Ancelottiego byłoby dla mnie jednak wielkim przywilejem.
Inną ważną osobą w klubie będzie Zinedine Zidane. Chciałbyś być przez niego trenowanym?
Byłoby przyjemnością mieć obok siebie tak wielkiego piłkarza i człowieka. Można się od niego nauczyć wielu rzeczy, był jednym z najlepszych. Praca z nim będzie dla mnie zaszczytem.
Zdajesz sobie sprawę z tego, jak wielkim pragnieniem w Madrycie jest zdobycie Décimy?
Jak tylko przychodzisz do Realu, wiesz, ile tu znaczy zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Jesteśmy świadomi wagi tego tytułu. Jeśli uda się nam go zdobyć, na stałe zapiszemy się w historii tego wielkiego klubu. Gdybym musiał wybrać jedno trofeum, które mielibyśmy wygrać w przyszłym sezonie, byłaby to Décima.
Królewscy chcą sprowadzić Bale'a. Jako jedyny z zespołu go znasz. Zapłaciłbyś za niego 90 milionów?
To dla mnie trudny temat do rozmów, ponieważ byłem zawodnikiem Tottenhamu. Mogę ci powiedzieć jedynie, że to wyjątkowy gracz i mój kolega. Jeśli Bale zostanie w Londynie, zyska na tym Tottenham. Jeśli odejdzie do Madrytu, zyska Real. To, czy dojdzie do transferu leży w kwestii klubów. Jeśli Bale dołączy do Blancos, lepiej dla nas.
Mówi się, że Bale raczej nie będzie naciskał na klub w sprawie odejścia tak, jak robiłeś to ty. Czy naprawdę jest tak ciężko opuścić Tottenham?
Ja tak zrobiłem, jednak wszystko zależy od człowieka. To dla mnie delikatna sprawa. Nie chciałbym o tym rozmawiać.
Co Bale mógłby wnieść do drużyny?
Real jest zespołem złożonym z wielkich gwiazd. Gareth odnalazłby się tu znakomicie. Ma świetny strzał, jest silny, szybki, ma ciąg na bramkę. To typ zawodnika, który pozwoliłby nam zrobić krok naprzód.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze