Karanka: Nie zabrakło szacunku dla nikogo

Na Bernabéu można był usłyszeć gwizdy dla Mourinho na początku meczu. Z tego powodu trener nie opuszczał ławki rezerwowych?
Trener już to mówił, ja również, publiczność należy szanować. Jesteśmy tutaj od trzech lat wykonując naszą pracę. Ludziom może się ona podobać mniej lub bardziej, ale zawsze ją szanujemy. Trener nie wychodził z ławki rezerwowych, bo nie było takiej potrzeby. Wszystko, co trzeba było powiedzieć, zostało powiedziane w przerwie.

Co pan powie o słowach Pepego po zakończeniu spotkania. Zgadza się pan z nim?
Nie słyszałem, co powiedział, ale żadnym momencie nie zabrakło dla nikogo szacunku, ponieważ brakiem szacunku dla zawodników byłoby wystawianie gracza, który nie jest w pełni dyspozycji. Zawsze stawiamy na jedenastkę, która nas przekonuje. Tutaj nie gra się za status, ani za to, co się zrobiło wcześniej. Brakiem szacunku byłoby wystawianie zawodnika, który nie jest w pełni sił. Dla nikogo nie zabrakło szacunku.

Mourinho powiedział, że gdyby mógł, ściągnąłby wcześniej Diego Lópeza do klubu. Jak pan skomentuje te słowa?
Mourinho już to wytłumaczył. Prosił, ale klub się nie zgodził… Mówi się, że trener ma tutaj tyle władzy, a prosi o zawodnika i go nie dostaje.

Nie sądzi pan, że ta atmosfera, która tworzy się przez wypowiedzi trenera i zawodników, jest nieodpowiednia przed finałem Pucharu Króla?
Plan jest taki, jak zawsze, sztab trenerski analizuje spotkanie i myśli już nad następnym. Wszystko co się mówi… trener już pokazał, nie tylko tutaj, jak bardzo się go szanuje wszędzie. Nie można wątpić w jego pracę. Teraz trzeba przygotować wszystko jak najlepiej na środę.