Trzy kluczowe pudła…
Co ze skutecznością napastników?
Niewykorzystane sytuacje Higuaína z czwartej minuty, Cristiano z czternastej i Özila z szesnastej zabrały Realowi szansę na objęcie prowadzenia w pierwszej połowie, a mogły być zastrzykiem nowej energii dla drużyny w jej staraniach powrotu do dwumeczu przeciwko Borussii Dortmund. Piłkarze José Mourinho wyszli na boisko walcząc, ale w większości przypadków ich akcje kończyły się na interwencjach Weidenfellera. Od razu perspektywa meczu na Wembley dla piłkarzy z Madrytu zaczęła się oddalać. Real bardzo szybko zaczął szukać pierwszej bramki z tym meczu. Sytuacje były, kibice na Bernabéu wspierali swoich fanów, ale brakowało typowego killera.
Higuaín był całkowicie sam naprzeciwko Weidenfellera w czwartej minucie spotkania, ale miał piłkę nieco za sobą i jego strzał został powstrzymany przez bramkarza Borussii. Real mimo to naciskał dalej. W czternastej minucie piłkę w polu karnym otrzymał Ronaldo, jednak jego strzał z bliskiej odległości obronił golkiper drużyny z Dortmundu. Najlepsza okazja nadeszła natychmiast po tej Cristiano. Kompletnie niepilnowany Mesut Özil był w sytuacji sam na sam z Romanem Weidenfellerem, podczas gdy Ronaldo wbiegał w pole karne. Niemiec jednak zdecydował się kończyć akcję strzałem, który minął bramkę, mimo że bramkarz Borussii już leżał. Szansa na remontadę wymykała się Realowi z rąk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze